Wilku,StaryWilk pisze:niewiele skautingów (właściwie prawie żaden) nie dysponuje TAKIM symbolem jak Krzyż Harcerski. On jest poza dyskusją, ale bez chusty wygląda na bluzie kiepsko.
Wybacz, ale tym razem nie do końca się z Tobą zgodzę. Nie w kwestii krzyża, ale chusty i wyglądu.
Mam ten honor należeć do specjalności wodnej, która od wielu lat zdecydowanie rozróżnia młodzież i osoby dorosłe, harcerzy i kadrę - m.in. wyglądem. Np. nie nosimy chust. Mnie to odpowiada mimo, że dla pewnej części "zielonych druhów" bywa to zadrą w oku.
W zeszłym roku miałem okazję być jednym z "liderów skautowych" podczas HAL, także kadrą na rejsie jednej z drużyn na s/y ZAWISZA CZARNY. Mam kilka obserwacji.
1. Nasze umundurowanie jest mocno obarczone "symboliką" i przekazem - każdy element musi być dopracowany, każdy coś znaczy... restrykcyjnie.
2. To, jak człowiek wygląda przekłada się na jego zachowanie. Niestety, na tle braci skautowej nasi harcerze wypadli... drętwo - nie potrafimy się bawić. :S
3. Wizualnie zarówno ekipa, której miałem przyjemność dowodzić podczas armady na Jamboree, jak i Hanysy, które przybyły "Głowackim" wyróżniały się w miarę jednolitym umundurowaniem oraz jego estetyką. Tu odrobina pychy - kadra Hanysów też nosiła koszule uszyte przeze mnie.

4. Skauci wyglądali... kompletnie luźno, przez cały czas. Niekiedy niechlujnie, innym razem jak kolekcjonerzy plakietek (polecam zdjęcie głównego koordynatora armady, Rona, który zastanawiał się, gdzie na bluzie przyszyć nasz wodniacki emblemat instruktora drużyn wodnych ZHP noszony... na czapce oficerskiej.

Przykładowe zdjęcia są dostępne w serii niusów, które okraszone są zdjęciami.
1. Na początek moja skromna osoba - wybaczcie, ale to koniec rejsu i spodnie nieco się "zużyły". OT. - na statku nie nosimy sznurów funkcyjnych - kwestia praktyczna oraz to, że nie przenosi się całorocznej funkcji na jednostkę - tu każdy ma określoną rolę, inną.
2. Nius ze zdjęciami z tego rejsu - uwaga, Waldek Mieczkowski pojawia się w koszuli MarWoj, a nie naszej wodniackiej - różnica w materiale i naszywkach.
3. Kapitalna ekipa norweskich skautów wodnych[url]- byli świetni, zarówno jako ludzie, ... h skautów - po prostu "nie ma zmiłuj".

5. Ron Brown - główny koordynator armady na uroczystym apelu kończącym trasę w "rasowym" umundurowaniu. Zdjęcie nie oddaje wielości plakietek, wskazujących na rozbudzanie przez Rona u podopiecznych pasji kolekcjonerskiej.
OT. W PRL wielu ludzi kolekcjonowało różne rzeczy: znaczki, pudełka od papierosów, samowary... unikaty w tamtym czasie i rzeczywistości. To bardzo cenne hobby - rozwija wrażliwość. Dziś w Polsce zamarło, w innych krajach nadal cieszy się uznaniem - bo nie każdy musi być medialnym bohaterem, ale każdy może mieć zainteresowania wyróżniające go z tłumu, wymagające wysiłku, cierpliwości i wiedzy.
6. Link do niusa z armady - więcej zdjęć, w tym wodniacy z Polski. Na dole niusa linki do pozostałych niusów ze zdjęciami.