Wątek inny niż wszystkie: "dyskusja instruktorska"
-
- Stały bywalec
- Posty: 494
- Rejestracja: 30 gru 2003, 14:26
- Lokalizacja: Gdańsk - Orneta - Lidzbark War
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
Odpowiedź bo są tacy instruktorzy, którzy zwalają wszystko na związek i podważają jego autorytet.
Jeżeli chcesz zapytać o co mi chodzi można sobie odpowiedzieć samemu!
Jeżeli chcesz zapytać o co mi chodzi można sobie odpowiedzieć samemu!
Tymczasem długi trzeba spłacać, depozyty przekazać innym. Może nikt im tego nie powiedział?”
S t e f a n M i r o w s k i „ S p ł a c i ć d ł u g ”
www.orneta.zhp.pl
hm. Michał Ludkiewicz
Chorągiew Warmińsko - Mazurska
S t e f a n M i r o w s k i „ S p ł a c i ć d ł u g ”
www.orneta.zhp.pl
hm. Michał Ludkiewicz
Chorągiew Warmińsko - Mazurska
-
- Użytkownik
- Posty: 87
- Rejestracja: 27 wrz 2008, 22:39
- Hufiec:
- Chorągiew:
-
- Stały bywalec
- Posty: 494
- Rejestracja: 30 gru 2003, 14:26
- Lokalizacja: Gdańsk - Orneta - Lidzbark War
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
Aniu w każdym wątku naprawdę dyskusja marnie idzie, jeżeli na ponad 250 drużyn i co najmniej tyluż instruktorów Wspólnoty, albo i więcej wypowiada się góra dziesięć osób w tym ponad połowa związana z zespołem strategicznym.księżniczka pisze:coś marnie idzie w tym wątku dyskusja.
Wniosek jeden: zaktywizować zespół i do roboty.
Sądzę , że drużynowi i drużyny pokazały że mało zainteresowane są strategią. Każda z nich ma Hufiec, Chorągiew, a przede wszystkim dzieciaki i tysiące problemów z HARCERSTWEM XXI WIEKU.
Od początku uważałem że potrzebne nam planowe myślenie, ale w zakresie - jak pomóc naszym drużynom, co my instruktorzy i władze Ruchu, możemy zrobić by pomóc im i zarazem stworzyć najlepszych.
Jednakże myślenie strategiczne zaczyna się rozrastać stawiając bariero - możliwości, z których skorzystają i tak najlepsi, bo tych słabszych pogrzebiemy kolejnymi rzeczami do ich "plecaka" na harcerska drogę.
Wiem, że powinniśmy być najlepsi, dążyć do tego by skupiać najlepszych, ale nie zadaniem wychowawcy wychowywać - wychowanych, lecz pomóc słabszym.
Zastanawiam się dlaczego, wcześniej nie potrzebne było nam takie strategiczne myślenie?
Może dlatego że byliśmy od początku istnienia Wspólnoty środowiskami specyficznymi, oderwanymi trochę od swoich rodzimych środowisk - powiedzialbym nawet o buntowniczej naturze.
Ale byliśmy przede wszystkim grupą przyjaciół - grunwaldzka rodziną, ludźmi zdeczka szalonymi, kiedy rzucało się pomysł, inni bez zbędnego pomyślunku włączali się do pracy, tworząc wspólne dzieło.
Dlaczego kiedyś było nas może mniej ale każdy się starał, czyżbyśmy byli młodsi? czy po prostu było inne harcerstwo? a może z każdej strony nam nie kazali ale dawali się wykazać!? możne korzystano z naszych pomysłów!? a może po prostu każdy pamietał jest Hufiec Chorągiew i Wspólnota wszędzie trzeba być i się starać!
A na koniec taka wolna myśl "dobrego nie trzeba promować promuje się samo"
Tymczasem długi trzeba spłacać, depozyty przekazać innym. Może nikt im tego nie powiedział?”
S t e f a n M i r o w s k i „ S p ł a c i ć d ł u g ”
www.orneta.zhp.pl
hm. Michał Ludkiewicz
Chorągiew Warmińsko - Mazurska
S t e f a n M i r o w s k i „ S p ł a c i ć d ł u g ”
www.orneta.zhp.pl
hm. Michał Ludkiewicz
Chorągiew Warmińsko - Mazurska
-
- Nowicjusz
- Posty: 25
- Rejestracja: 20 paź 2008, 08:12
- Hufiec:
- Chorągiew:
Myślę, że druhowi Michałowi chodzi o to, że ze Wspólnoty zamieniamy się w Organizację.Paweł Chm. pisze:Druhu Michale, a co tutaj jest nie tak? Te wątki zakładane są po to, żebyśmy mogli poznać swoje poglądy, dlatego warto rozwinąć to jedno zdaniemihal pisze:To ja dziękuję. Chyba jestem za stary i przestaję rozumieć...
Jesteśmy Ruchem, a zatem dobrze, żeby się u nas działo dużo wartościowych rzeczy. I temu, jak sądzę, mają służyć wszsytkie pomysły zgłaszane w ramach projektu strategii: żeby było więcej dobrych działań, żeby drużyny więcej wynosiły z uczestnictwa we Wspólnocie. Dlatego aż szkoda, żebyśmy się jakoś z góry ograniczali.
A że to wymaga pewnego nakładu pracy i zorganizowania się w niezbędnym zakresie? To nic!
Przecież we Wspólnocie nie da się nikogo do niczego zmusić (przecież nawet na Zloty przyjeżdżają tylko ci, którzy mogą). Dla mnie jest jasne, że jeśli wprowadzimy sobie jakieś działania ponad to, co jest teraz, to będą je przygotowywać i prowadzić tylko ci, którzy zechcą. I wezmą w nich udział tylko ci, którzy zechcą.
Na Mazowszu robimy co roku rajd i 2-3 edycje warsztatów dla drużynowych i przybocznych. Przygotowują to tylko ci, którzy mają na to czas i ochotę. To samo jest z uczestnikami. Jeśli komuś się nie chce albo ma robotę w hufcu - nie bierze udziału i nic złego się nie dzieje. A ci, którzy biorą udział, dużo z tego wynoszą, bo staramy się, żeby to były przedsięwzięcia dobrze przygotowane i wartościowe. To wymaga pewnego przygotowania, zorganizowania się, strategicznego myślenia, pozyskania sojuszników i środków finansowych oraz dużo, dużo pracy. Ale bardzo się to opłaca i nikogo to nie boli, bo przecież robimy to też dla własnej przyjemności!
I od tego, że dzieje się więcej i jesteśmy lepiej zorganizowani, nie przestajemy być rodziną
Przeciwnie, jeśli jakaś drużyna czy grupa funkcyjnych zrobi coś dodatkowego dla innych drużyn grunwaldzkich, zgodnie ze znanym mechanizmem czuje się z nimi bardziej związana. Jeśli chętne drużyny czy drużynowi/przyboczni spotkają się w roku jeszcze raz czy kilka razy - też stają się sobie bliżsi, tworzą się wówczas trwałe więzy.
Myślę, że ten sam tok myślenia można zastosować do różnych propozycji zgłaszanych w ramach projektu strategii: te wszystkie rzeczy to nie obciążenie dla drużyn - bo nie wyobrażam sobie, żeby były obowiązkowe - tylko wzbogacenie naszej oferty. To samo dotyczy ulepszeń "ustrojowych", takich jak działanie Rady i różnych zespołów. Wspólnota ma potężne zasoby kadrowe, jest silna wspaniałymi instruktorami i pracę, talenty, doświadczenie wielu spośród nich (ale tylko chętnychi czasowych!
)można wykorzystać ku pożytkowi innych, co zresztą samym tym instruktorom też może przynieść niemało satysfakcji. Jeśli coś może pozwolić naszym drużynom więcej wynieść ze Wspólnoty, sprawić, że ich uczestnictwo w ruchu grunwaldzkim nie będzie powierzchowne, tylko pełniejsze - to dla mnie to jest dobre i warto to robić 
Jeżeli
będziemy prowadzić dużo wartościowych działań,
w których będą uczestniczyć tylko ci, którzy chcą,
a przy tym będą z tego zadowoleni
i wyniosą z tego coś wartościowego
- to na pewno nadal będziemy Ruchem
nawet jeśli będziemy mieli długofalowe i wszechstronne plany
albo jeśli ktoś - na ochotnika - ogarnie przy tym jakieś papiery, skombinuje pieniądze czy pojedzie coś załatwić
A że to wymaga pewnego nakładu pracy i zorganizowania się w niezbędnym zakresie? To nic!

Na Mazowszu robimy co roku rajd i 2-3 edycje warsztatów dla drużynowych i przybocznych. Przygotowują to tylko ci, którzy mają na to czas i ochotę. To samo jest z uczestnikami. Jeśli komuś się nie chce albo ma robotę w hufcu - nie bierze udziału i nic złego się nie dzieje. A ci, którzy biorą udział, dużo z tego wynoszą, bo staramy się, żeby to były przedsięwzięcia dobrze przygotowane i wartościowe. To wymaga pewnego przygotowania, zorganizowania się, strategicznego myślenia, pozyskania sojuszników i środków finansowych oraz dużo, dużo pracy. Ale bardzo się to opłaca i nikogo to nie boli, bo przecież robimy to też dla własnej przyjemności!

I od tego, że dzieje się więcej i jesteśmy lepiej zorganizowani, nie przestajemy być rodziną

Myślę, że ten sam tok myślenia można zastosować do różnych propozycji zgłaszanych w ramach projektu strategii: te wszystkie rzeczy to nie obciążenie dla drużyn - bo nie wyobrażam sobie, żeby były obowiązkowe - tylko wzbogacenie naszej oferty. To samo dotyczy ulepszeń "ustrojowych", takich jak działanie Rady i różnych zespołów. Wspólnota ma potężne zasoby kadrowe, jest silna wspaniałymi instruktorami i pracę, talenty, doświadczenie wielu spośród nich (ale tylko chętnychi czasowych!


Jeżeli
będziemy prowadzić dużo wartościowych działań,
w których będą uczestniczyć tylko ci, którzy chcą,
a przy tym będą z tego zadowoleni
i wyniosą z tego coś wartościowego
- to na pewno nadal będziemy Ruchem

nawet jeśli będziemy mieli długofalowe i wszechstronne plany
albo jeśli ktoś - na ochotnika - ogarnie przy tym jakieś papiery, skombinuje pieniądze czy pojedzie coś załatwić

-
- Użytkownik
- Posty: 120
- Rejestracja: 19 sty 2008, 16:27
- Lokalizacja: 8 GDW "SZWADRON"
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
A dla mnie jasne jest, ze Drużynowi maja w 99% tę dyskusje głęboko w nosie.
A to daje do myślenia, bo skoro widzę jak dyskutuje tylko Paweł, Młynek, Ekipa z Kutna i Anna (jeden obóz) Lutek, Mihal, Milka i Druh Janusz (drugi obóz) to znaczy, że coś tutaj jest nie tak.
Tzn. wniosek nasunął się sam, a został uwydatniony w słowach Mihala i DruhaJanusza, czyli:
"Wspólnota zmienia się w Organizację."
Jak widać, to nie pasuje Drużynowym (no bo się nie udzielają, nie dyskutują i nie piszą, mam rację?) oraz kilku instruktorom "Wspólnoty", więc może przestańmy robić Organizację z Ruchu?
Tak ode mnie, bo już jak czytam to mi się nie dobrze robi..
A to daje do myślenia, bo skoro widzę jak dyskutuje tylko Paweł, Młynek, Ekipa z Kutna i Anna (jeden obóz) Lutek, Mihal, Milka i Druh Janusz (drugi obóz) to znaczy, że coś tutaj jest nie tak.
Tzn. wniosek nasunął się sam, a został uwydatniony w słowach Mihala i DruhaJanusza, czyli:
"Wspólnota zmienia się w Organizację."
Jak widać, to nie pasuje Drużynowym (no bo się nie udzielają, nie dyskutują i nie piszą, mam rację?) oraz kilku instruktorom "Wspólnoty", więc może przestańmy robić Organizację z Ruchu?
Tak ode mnie, bo już jak czytam to mi się nie dobrze robi..
-
- Stały bywalec
- Posty: 494
- Rejestracja: 30 gru 2003, 14:26
- Lokalizacja: Gdańsk - Orneta - Lidzbark War
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
Ale się Milka zapędzilasgradia pisze:Piszu, to że odzywają się na forum tylko te osoby, które mają coś do powiedzenia w konkretnym temacie to chyba dobrze, bo inaczej mielibyśmy "zaśmiecone" forum i nic by z tego nie wynikło.



Maćku , WSZYSTKO JEST DOBROWOLNE ale my chyba pomagać słabszym a nie windować ideały
Po za tym strategia to realny zasób planów , idźmy do niej małymi krokami, bo łatwo się poślizgnać, .
Tymczasem długi trzeba spłacać, depozyty przekazać innym. Może nikt im tego nie powiedział?”
S t e f a n M i r o w s k i „ S p ł a c i ć d ł u g ”
www.orneta.zhp.pl
hm. Michał Ludkiewicz
Chorągiew Warmińsko - Mazurska
S t e f a n M i r o w s k i „ S p ł a c i ć d ł u g ”
www.orneta.zhp.pl
hm. Michał Ludkiewicz
Chorągiew Warmińsko - Mazurska
70% drużynowych w tegorocznym współzawodnictwie to osoby, które wcześniej miały ze Wspólnotą do czynienia mało albo zgoła nic. Mało wiedzą o Wspólnocie i teraz się waży, czy się nią bliżej zainteresują, czy nie. Jak również - czy w niej pozostaną, czy nie.
Między innymi dlatego tak niewiele osób się wypowiada. To można zmienić. Temu również służą zgłaszane tu propozycje.
Wielu spośród drużynowych dopiero z tego forum dowiaduje się czegoś więcej o Wspólnocie. To wielka odpowiedzialność, kiedy 10 osób ma wielki wpływ na to, co o naszym Ruchu myśli kilkuset ważnych dla niego ludzi.
Każdy z nas - wypowiadających się tutaj - dobrze wie, za co ceni Wspólnotę, i dobrze wie, dlaczego jest w niej od lat. Czytelnicy tego forum często jeszcze tego nie wiedzą. Dlatego mam propozycję: pokażmy im, jaka Wspólnota jest fajna, zanim zaczniemy im koniecznie pokazywać, że to wszystko nie ma sensu
Między innymi dlatego tak niewiele osób się wypowiada. To można zmienić. Temu również służą zgłaszane tu propozycje.
Wielu spośród drużynowych dopiero z tego forum dowiaduje się czegoś więcej o Wspólnocie. To wielka odpowiedzialność, kiedy 10 osób ma wielki wpływ na to, co o naszym Ruchu myśli kilkuset ważnych dla niego ludzi.
Każdy z nas - wypowiadających się tutaj - dobrze wie, za co ceni Wspólnotę, i dobrze wie, dlaczego jest w niej od lat. Czytelnicy tego forum często jeszcze tego nie wiedzą. Dlatego mam propozycję: pokażmy im, jaka Wspólnota jest fajna, zanim zaczniemy im koniecznie pokazywać, że to wszystko nie ma sensu

-
- Użytkownik
- Posty: 58
- Rejestracja: 15 mar 2005, 22:37
- Lokalizacja: 13 ŚWGDH "Szperacze"
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
Dokładnie tak, Druhu Januszu...DruhJanusz pisze:Myślę, że druhowi Michałowi chodzi o to, że ze Wspólnoty zamieniamy się w Organizację.Paweł Chm. pisze:Druhu Michale, a co tutaj jest nie tak? Te wątki zakładane są po to, żebyśmy mogli poznać swoje poglądy, dlatego warto rozwinąć to jedno zdanie

A poza tym pozdrowienia dla tych wszystkich, którym jeszcze chce się chcieć... 
Mihal

Mihal
-
- Nowicjusz
- Posty: 39
- Rejestracja: 28 lis 2007, 15:35
- Hufiec:
- Chorągiew:
Teraz przynajmniej wiemy komu zależy na utrzymywaniu i kreowaniu podziałów. Niestety sprawa nie jest taka prosta. Zaglądają tutaj drużynowi i instruktorzy, którzy nie wiedzą dużo o Wspólnocie, a chcieliby się dowiedzieć. Więc mocno wspieram stanowisko Maćka - pisząc na tym forum stajemy się wizytówką Wspólnoty i warto do tego podejść odpowiedzialnie, a więc:Piszu pisze:A dla mnie jasne jest, ze Drużynowi maja w 99% tę dyskusje głęboko w nosie.
A to daje do myślenia, bo skoro widzę jak dyskutuje tylko Paweł, Młynek, Ekipa z Kutna i Anna (jeden obóz) Lutek, Mihal, Milka i Druh Janusz (drugi obóz) to znaczy, że coś tutaj jest nie tak.
Tzn. wniosek nasunął się sam, a został uwydatniony w słowach Mihala i DruhaJanusza, czyli:
"Wspólnota zmienia się w Organizację."
Jak widać, to nie pasuje Drużynowym (no bo się nie udzielają, nie dyskutują i nie piszą, mam rację?) oraz kilku instruktorom "Wspólnoty", więc może przestańmy robić Organizację z Ruchu?
Tak ode mnie, bo już jak czytam to mi się nie dobrze robi..
- nie wypowiadać się w imieniu 99% drużynowych, bo nikt nie ma do tego prawa, a tym - bardziej racjonalnych podstaw,
- nie wymieniać kto do jakiego "obozu" należy, bo czarno-biała perspektywa w tym przypadku fałszuje obraz rzeczywistości. Ale rozumiem, że dla autora może mieć wartość terapeutyczną,
- nie pisać o swoich odruchach fizjologicznych (vide: "mi się nie dobrze rob")i, bo nie wszystkich to interesuje,
- nie robić błędów ortograficznych i stylistycznych (o! gdybym kiedyś zechciał również podzielić dyskutantów na "obozy", to na pewno poprawność w posługiwaniu się językiem polskim byłaby podstawowym kryterium),
- pisać jasno - jeżeli piszesz, że "coś tutaj jest nie tak", to napisz, co masz na myśli, takie rzucenie krótkiej myśli zapewne brzmi nieźle, ale wprowadza chaos - a jeżeli sam nie wiesz, co masz na myśli, w ogóle powstrzymaj się od pisania.
Ja też uważam, że coś jest nie tak - zwłaszcza ze stylem i poziomem dyskusji. Opisałem to powyżej, a jeżeli ktoś zechce, mogę tłumaczyć dalej.
-
- Nowicjusz
- Posty: 7
- Rejestracja: 20 lip 2006, 14:15
- Lokalizacja: 77 GŚDH Laskowice
- Hufiec:
- Chorągiew:
Chyba już nie nadążam za tym wszystkim. Myślę, że musimy pamiętać o Zwycięstwie Grunwaldzkim i kultywować to. Za dużo tutaj "mieszania". Z mojej orientacji w terenie to przywoływane tutaj 99% drużynowych nie bardzo rozumie tę wymianę "myśli". Oni po prostu chcą być na Zlocie Grunwaldzkim. Nie podnośmy poprzeczki za wysoko! Może się okazać, że Zlot zostanie wewnętrzną sprawą Warmii i Mazur oraz kilku nawiedzonych drużyn. Ja bym tego nie chciał.
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
-
- Stały bywalec
- Posty: 494
- Rejestracja: 30 gru 2003, 14:26
- Lokalizacja: Gdańsk - Orneta - Lidzbark War
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
Wiesz Pawle po pierwsze i głównie to powinienem się obrazić za ten niby brak czasu na Grunwald.Paweł Chm. pisze:I tutaj mam do Ciebie podobną uwagę jak do Pisza - nie decyduj za innych! Jeżeli nie masz "za nadto" czasu na Grunwald, to oczywiste jest, że angażowanie się w coś innego byłoby nieodpowiedzialnym krokiem, ale daj szanse innym.
Bo albo mnie nie znasz, albo chces mnie obrazić .
Co robię, robiłem dla Wspólnoty i Grunwaldu, to zapytaj Dh. Basie lub chociażby Maćka!
Po drugie nie decyduje za innych - tak jak napisał Przemek - wystarczy wywiad w środowisku, może warto pójść wśród ludzi, by strategia zagościła pod strzechy.
Tymczasem długi trzeba spłacać, depozyty przekazać innym. Może nikt im tego nie powiedział?”
S t e f a n M i r o w s k i „ S p ł a c i ć d ł u g ”
www.orneta.zhp.pl
hm. Michał Ludkiewicz
Chorągiew Warmińsko - Mazurska
S t e f a n M i r o w s k i „ S p ł a c i ć d ł u g ”
www.orneta.zhp.pl
hm. Michał Ludkiewicz
Chorągiew Warmińsko - Mazurska
-
- Użytkownik
- Posty: 87
- Rejestracja: 27 wrz 2008, 22:39
- Hufiec:
- Chorągiew:
-
- Użytkownik
- Posty: 87
- Rejestracja: 27 wrz 2008, 22:39
- Hufiec:
- Chorągiew:
jako Twój ambasador Michale, muszę Cię obronić. Mało kto tyle zasuwał i zasuwa we Wspólnocie co Michał (odczuwałam to na swojej skórze więc mogę ten osąd postawić). Nie każdy zajmuje się programem i strategią etc i Michał taką osobą jest. Robi wystarczająco dużo i wystarczająco dużo straciliśmy zniechęcając go do pracy wyżej wymienionej-na szczęście wciąż pozostał z nami. To raz. Dwa-Piszu nie wypowiadaj się na tym forum bo spamujesz. Czuję się urażona bo nie masz pojęcia o moim stanowisku, poglądach i jaką postawę obecnie przyjmuję wobec określonych zagadnień. Podaj swoją propozycję działań, rozwiązania problemów w WDG, a nie jak wyżej spamujesz. I nikt nie chce wiedzieć, co sprawia że ci niedobrze-idź z tym do pediatry.
Trzy- zgadzam się z Przemkiem że chyba zapominamy po co tu w ogóle jesteśmy.
I już bez liczenia: nie uogólniajcie...
Wy mówicie że jesteście za starzy, a ja chyba jestem za młoda...
Idea szkół wydaje się być fajna, przynajmniej z mojego punktu widzenia. Mamy sporo świetnych instruktorów których potencjał można wykorzystać i szkolić młodych drużynowych, którzy dopiero jako 'biszkopty' przyszli do WDG i z niezrozumieniem czytają tą przykrą nota bene dyskusję...
Trzy- zgadzam się z Przemkiem że chyba zapominamy po co tu w ogóle jesteśmy.
I już bez liczenia: nie uogólniajcie...
Wy mówicie że jesteście za starzy, a ja chyba jestem za młoda...
Idea szkół wydaje się być fajna, przynajmniej z mojego punktu widzenia. Mamy sporo świetnych instruktorów których potencjał można wykorzystać i szkolić młodych drużynowych, którzy dopiero jako 'biszkopty' przyszli do WDG i z niezrozumieniem czytają tą przykrą nota bene dyskusję...
pwd Anna Lewczuk
.:iść, ciągle iść w stronę Słońca!!:.
.:iść, ciągle iść w stronę Słońca!!:.
nowoczesne kuchnie warszawa