Zasady w drużynach harcerskich.
Moderator: Skarbnik ZHP
Znalazłem coś takiego na stronie jednej z drużyn z Montrealu
Tu adres:
www.1hdmwgryf.prv.pl
i odstrona przepisy:
ADMINISTRACJA
Drużyna jest zarejestrowaną prawnie organizacją pożytku publicznego (non-profit).
Drużyna ma profil motorowodny. Oznacza to, że posiada własny sprzęt motorowy i wodny. Drużyna posiada także niezależny budżet. Jej umundurowanie wzorowane jest na harcerskich drużynach wodnych Rzeczypospolitej Polskiej.
Warunkiem przynależności do drużyny są dobre wyniki w nauce – minimum 70% średniej. Mile widziane krótkie, zadbane włosy - lepiej komponują się z powagą munduru harcerskiego.
W drużynie obowiązuje ścisła dyscyplina, utworzona głównie z myślą o bezpieczeństwie harcerzy podczas wypraw żeglarskich i samochodowych.
Sprzęt motorowy stanowią samochody.
Sprzęt wodny stanowią łodzie żaglowe i inne.
W stosunku do pkt. 5 i 6 niewykluczone jest poszerzenie stanu posiadanego sprzętu w miarę personalnego rozrastania się drużyny oraz posiadanych środków finansowych.
Działalność drużyny stanowi system cotygodniowych zbiórek.
Zajęcia teoretyczne na zbiórkach obejmują:
a. realizację wymagań na kolejne stopnie harcerskie,
b. realizacje wymagań na kolejne sprawności
Zajęcia praktyczne zgodne ze profilem drużyny obejmują:
a. rejs
b. drobne prace przy sprzęcie
c. zajęcia dydaktyczne
Każdy harcerz zostaje przyjęty do drużyny na trzymiesięczny okres próbny. Po tym okresie, jesli zarówno harcerz jak i kadra drużyny uznają, że jest to właściwe dla niego miejsce, harcerz otrzyma umundurowanie.
Umundurowanie i inne wyposażenie harcerza zapewniane przez drużynę, stanowi własność drużyny.
Podsumowaniem całorocznej pracy drużyny jest obóz letni. Oznacza to, że udział harcerzy w nim jest obowiązkowy. Obóz nie jest kempingiem lub kolonią letnią; jest on forma zabawy i wypoczynku, ale poprzez pracę i dyscyplinę, zgodnie z ideą harcerstwa.
Warunkiem uczestnictwa harcerza w obozie jest regularne uczęszczanie na zbiórki przez cały rok harcerski (wrzesień – czerwiec), lub – w przypadku nowozapisujących się chłopców – przez przynajmniej cztery miesiące przed obozem.
Na obóz ma prawo jechać jedynie harcerz zapisany do drużyny i po co najmniej jednym biwaku.
FINANSE
Główne źródło utrzymania drużyny stanowią składki.
Składka wynosi $2,00 na dzień ($60,00 miesięcznie) i podlegają jej zarówno harcerze jak i instruktorzy.
Składka pokrywa: pełne umundurowanie dla harcerzy i instruktorów, koszta biwaków i obozów, transport i wyżywienie oraz sprzęt.
Możliwe jest niepłacenie składki przez rodziców. W takim przypadku rodzice są zobowiązani płacić pełną stawkę za umundurowanie oraz każdorazowy wyjazd harcerza na obóz, biwak i inne wydarzenia.
Warunkiem sfinansowania przez drużynę obozu letniego dla danego harcerza jest jego regularne uczestnictwo w zbiórkach przez przynajmniej cztery miesiące przed obozem.
Jeśli harcerz nie może uczestniczyć w obozie letnim, koszta obozu zostaną zwrócone rodzicom wyłącznie w następujących przypadkach:
a. wyjazd do Polski,
b. zły stan zdrowia
Finansami drużyny zarządza wyłącznie drużynowy i kwatermistrz.
Pisemne sprawozdanie ze stanu konta drużyny oraz rozliczenie z poniesionych kosztów zostanie przesłane rodzicom raz w miesiącu.
W przypadku wypisania się harcerza z drużyny, wpłacone składki zostaną w pełni zwrócone rodzicom, z wyjątkiem kosztów jakie poniosła drużyna na rzecz danego harcerza. Dotyczy to wyłącznie sytuacji, gdy harcerz wypisuje się po trzymiesięcznym okresie próbnym. Po tym okresie składki przy wypisywaniu nie będą zwracane.
Uważam, że to jest piekne... wszystko czrno na biały. Wiadomo o co chodzi konkretnie i są zasady. PRawdopodobnie są również przestrzegane.
Czemu nie moze tak być w Polsce?!
I jeszcze jedno pytanie:
Czy takie przepisy mogą być zawarte w konstytucji?
Czy jest ot raczej osobny dokument?
Tu adres:
www.1hdmwgryf.prv.pl
i odstrona przepisy:
ADMINISTRACJA
Drużyna jest zarejestrowaną prawnie organizacją pożytku publicznego (non-profit).
Drużyna ma profil motorowodny. Oznacza to, że posiada własny sprzęt motorowy i wodny. Drużyna posiada także niezależny budżet. Jej umundurowanie wzorowane jest na harcerskich drużynach wodnych Rzeczypospolitej Polskiej.
Warunkiem przynależności do drużyny są dobre wyniki w nauce – minimum 70% średniej. Mile widziane krótkie, zadbane włosy - lepiej komponują się z powagą munduru harcerskiego.
W drużynie obowiązuje ścisła dyscyplina, utworzona głównie z myślą o bezpieczeństwie harcerzy podczas wypraw żeglarskich i samochodowych.
Sprzęt motorowy stanowią samochody.
Sprzęt wodny stanowią łodzie żaglowe i inne.
W stosunku do pkt. 5 i 6 niewykluczone jest poszerzenie stanu posiadanego sprzętu w miarę personalnego rozrastania się drużyny oraz posiadanych środków finansowych.
Działalność drużyny stanowi system cotygodniowych zbiórek.
Zajęcia teoretyczne na zbiórkach obejmują:
a. realizację wymagań na kolejne stopnie harcerskie,
b. realizacje wymagań na kolejne sprawności
Zajęcia praktyczne zgodne ze profilem drużyny obejmują:
a. rejs
b. drobne prace przy sprzęcie
c. zajęcia dydaktyczne
Każdy harcerz zostaje przyjęty do drużyny na trzymiesięczny okres próbny. Po tym okresie, jesli zarówno harcerz jak i kadra drużyny uznają, że jest to właściwe dla niego miejsce, harcerz otrzyma umundurowanie.
Umundurowanie i inne wyposażenie harcerza zapewniane przez drużynę, stanowi własność drużyny.
Podsumowaniem całorocznej pracy drużyny jest obóz letni. Oznacza to, że udział harcerzy w nim jest obowiązkowy. Obóz nie jest kempingiem lub kolonią letnią; jest on forma zabawy i wypoczynku, ale poprzez pracę i dyscyplinę, zgodnie z ideą harcerstwa.
Warunkiem uczestnictwa harcerza w obozie jest regularne uczęszczanie na zbiórki przez cały rok harcerski (wrzesień – czerwiec), lub – w przypadku nowozapisujących się chłopców – przez przynajmniej cztery miesiące przed obozem.
Na obóz ma prawo jechać jedynie harcerz zapisany do drużyny i po co najmniej jednym biwaku.
FINANSE
Główne źródło utrzymania drużyny stanowią składki.
Składka wynosi $2,00 na dzień ($60,00 miesięcznie) i podlegają jej zarówno harcerze jak i instruktorzy.
Składka pokrywa: pełne umundurowanie dla harcerzy i instruktorów, koszta biwaków i obozów, transport i wyżywienie oraz sprzęt.
Możliwe jest niepłacenie składki przez rodziców. W takim przypadku rodzice są zobowiązani płacić pełną stawkę za umundurowanie oraz każdorazowy wyjazd harcerza na obóz, biwak i inne wydarzenia.
Warunkiem sfinansowania przez drużynę obozu letniego dla danego harcerza jest jego regularne uczestnictwo w zbiórkach przez przynajmniej cztery miesiące przed obozem.
Jeśli harcerz nie może uczestniczyć w obozie letnim, koszta obozu zostaną zwrócone rodzicom wyłącznie w następujących przypadkach:
a. wyjazd do Polski,
b. zły stan zdrowia
Finansami drużyny zarządza wyłącznie drużynowy i kwatermistrz.
Pisemne sprawozdanie ze stanu konta drużyny oraz rozliczenie z poniesionych kosztów zostanie przesłane rodzicom raz w miesiącu.
W przypadku wypisania się harcerza z drużyny, wpłacone składki zostaną w pełni zwrócone rodzicom, z wyjątkiem kosztów jakie poniosła drużyna na rzecz danego harcerza. Dotyczy to wyłącznie sytuacji, gdy harcerz wypisuje się po trzymiesięcznym okresie próbnym. Po tym okresie składki przy wypisywaniu nie będą zwracane.
Uważam, że to jest piekne... wszystko czrno na biały. Wiadomo o co chodzi konkretnie i są zasady. PRawdopodobnie są również przestrzegane.
Czemu nie moze tak być w Polsce?!
I jeszcze jedno pytanie:
Czy takie przepisy mogą być zawarte w konstytucji?
Czy jest ot raczej osobny dokument?
-
- Starszy użytkownik
- Posty: 273
- Rejestracja: 24 lut 2007, 20:45
- Hufiec:
- Chorągiew:
-
- Stały bywalec
- Posty: 533
- Rejestracja: 06 wrz 2006, 10:16
- Lokalizacja: HKA "Czogori"
- Hufiec:
- Chorągiew:
Co kto lubbi... Jeśli o mnie chodzi to w porządku, jak godzisz się na takie zasady... jeśli jesteś w stanie ściąć swoje ukochane dredy w imię nadania większej powagi mundorowi wzorowanemu na wodniackim.... Mnie osobiście jakoś to zniechęca....

"Jeśli zobaczysz iskrę w oczach zucha dokonaj wszelkich starań by nie zgasła, gdy ujrzysz dogasający żar w spojrzeniu wędrownika pozwól mu zapłonąć na nowo"
------------------------------------------------------------------
Harcerski Krąg Akademicki "Czogori" w Olsztynie
------------------------------------------------------------------
Harcerski Krąg Akademicki "Czogori" w Olsztynie
-
- Nowicjusz
- Posty: 31
- Rejestracja: 12 wrz 2006, 14:17
- Lokalizacja: 28 DSH "Antares"
- Hufiec:
- Chorągiew:
Może ładnie brzmi, ale jedna wątpliwość - dobrowolność
Bo chyba sprowadza się do tego, że wchodzisz jeśli chcesz, ale dalej masz przestrzegać zasad i tyle, jakiekolwiek by nie były, bo "przecież się zgodziłeś". Trochę mi się te wszystkie zasady z koszarami czy szkołą kojarzą 
Jakoś bardziej mnie przekonuje wprowadzanie pewnych zasad działaniem niż przepisami, przekonywanie do nich, a nie podawanie do wiadomości...


Jakoś bardziej mnie przekonuje wprowadzanie pewnych zasad działaniem niż przepisami, przekonywanie do nich, a nie podawanie do wiadomości...
phm. Magda Lenartowicz HR
drużynowa 28 DSH "Antares"
Hufiec ZHP Opole-Miasto
drużynowa 28 DSH "Antares"
Hufiec ZHP Opole-Miasto
-
- Stały bywalec
- Posty: 3472
- Rejestracja: 03 mar 2007, 15:55
- Lokalizacja: Inspektorat HSG/HSRD
- Hufiec:
- Chorągiew:
Mag, dobrowolność w harcerstwie nie oznacza tego, że robisz, co chcesz, tylko to, że dobrowolnie zgadzasz się przestrzegać zasad w harcerstwie obowiązujących. Czyli de facto sprowadza się do tego, czy chcesz należeć, czy nie.
Maciej Pietraszczyk 503-664-824
hsg@zhp.pl; maciej.pietraszczyk@strazgraniczna.pl
Nad sruby korouhev zavlála, to v¹ak neznaèÃ, ¾e je tam sláva,
v¹em vìrným poka¾dé nesmÃrnou sÃlu a jednotu dává,
ve znaku kalich, v kalichu vÃra, jen pravda vÃtìzÃ, v pravdì je sÃla.
hsg@zhp.pl; maciej.pietraszczyk@strazgraniczna.pl
Nad sruby korouhev zavlála, to v¹ak neznaèÃ, ¾e je tam sláva,
v¹em vìrným poka¾dé nesmÃrnou sÃlu a jednotu dává,
ve znaku kalich, v kalichu vÃra, jen pravda vÃtìzÃ, v pravdì je sÃla.
-
- Nowicjusz
- Posty: 31
- Rejestracja: 12 wrz 2006, 14:17
- Lokalizacja: 28 DSH "Antares"
- Hufiec:
- Chorągiew:
Nie uważam, że dobrowolność znaczy, że robisz co chcesz, ale nie zgadzam się na sprowadzanie dobrowolności do tylko tej jednej, pierwszej decyzji, a potem już masz robić co Ci każemy, cokolwiek by to nie było, a jak nie to won 
A te zasady mi się niezbyt podobają - jak mówię, bardziej kojarzą mi się z koszarami
Mówią głównie o przepisach i obowiązkach, pytanie czy prawa wynikające z ich realizacji są proporcjonalne
Bo po co komu obowiązkowy obóz jako nagroda (dla chodzących na zbiórki), jeśli będzie nudny, a jak się nie pojedzie, to kasa i tak przepada 

A te zasady mi się niezbyt podobają - jak mówię, bardziej kojarzą mi się z koszarami



phm. Magda Lenartowicz HR
drużynowa 28 DSH "Antares"
Hufiec ZHP Opole-Miasto
drużynowa 28 DSH "Antares"
Hufiec ZHP Opole-Miasto
-
- Stały bywalec
- Posty: 3472
- Rejestracja: 03 mar 2007, 15:55
- Lokalizacja: Inspektorat HSG/HSRD
- Hufiec:
- Chorągiew:
Oczywiście, dobrowolność, to także współudział w podejmowaniu decyzji. Choćby w planowaniu pracy, prowadzeniu prób na stopnie i sprawności itp.
Cała sprawa w wyważeniu proporcji między chorym zamordyzmem a anarchią i samowolą.
Natomiast kwestia obozu, to już zupełnie inna bajka. I oczywiście zgadzam się, że traktowanie nagrody jako obowiązku i obowiązku jako nagrody jest totalnym nieporozumieniem i w istocie pozostałością mentalności sowieckiej.
Nagroda, to nagroda. Mogę przyjąć lub nie. Sprawą drużynowego jest tak pracować, by harcerze stawali na głowie, żeby tylko pojechać na obóz, żeby obóz był ich całorocznym marzeniem.
Niestety, wielu drużynowych łata swoją niekompetencję za pomocą przymusu.
Cała sprawa w wyważeniu proporcji między chorym zamordyzmem a anarchią i samowolą.
Natomiast kwestia obozu, to już zupełnie inna bajka. I oczywiście zgadzam się, że traktowanie nagrody jako obowiązku i obowiązku jako nagrody jest totalnym nieporozumieniem i w istocie pozostałością mentalności sowieckiej.
Nagroda, to nagroda. Mogę przyjąć lub nie. Sprawą drużynowego jest tak pracować, by harcerze stawali na głowie, żeby tylko pojechać na obóz, żeby obóz był ich całorocznym marzeniem.
Niestety, wielu drużynowych łata swoją niekompetencję za pomocą przymusu.
Maciej Pietraszczyk 503-664-824
hsg@zhp.pl; maciej.pietraszczyk@strazgraniczna.pl
Nad sruby korouhev zavlála, to v¹ak neznaèÃ, ¾e je tam sláva,
v¹em vìrným poka¾dé nesmÃrnou sÃlu a jednotu dává,
ve znaku kalich, v kalichu vÃra, jen pravda vÃtìzÃ, v pravdì je sÃla.
hsg@zhp.pl; maciej.pietraszczyk@strazgraniczna.pl
Nad sruby korouhev zavlála, to v¹ak neznaèÃ, ¾e je tam sláva,
v¹em vìrným poka¾dé nesmÃrnou sÃlu a jednotu dává,
ve znaku kalich, v kalichu vÃra, jen pravda vÃtìzÃ, v pravdì je sÃla.
-
- Stały bywalec
- Posty: 3888
- Rejestracja: 27 maja 2002, 09:19
- imię i nazwisko: Czesław Przybytek
- stopień instruktorski: hm
- stopień harcerski: HR
- Hufiec: Kraków-Krowodrza
- Chorągiew: Krakowska
- organizacja: ZHP
- Kontakt:
mag pisze:Bo po co komu obowiązkowy obóz jako nagroda (dla chodzących na zbiórki), jeśli będzie nudny, a jak się nie pojedzie, to kasa i tak przepada
Qrcze ! Ja to chyba faktycznie jestem z innej bajki...Maciek P pisze:Natomiast kwestia obozu, to już zupełnie inna bajka. I oczywiście zgadzam się, że traktowanie nagrody jako obowiązku i obowiązku jako nagrody jest totalnym nieporozumieniem i w istocie pozostałością mentalności sowieckiej.
Nagroda, to nagroda. Mogę przyjąć lub nie. Sprawą drużynowego jest tak pracować, by harcerze stawali na głowie, żeby tylko pojechać na obóz, żeby obóz był ich całorocznym marzeniem.
Niestety, wielu drużynowych łata swoją niekompetencję za pomocą przymusu.
Dlaczego udział zastępu harcerskiego w obozie drużyny ma być rozpatrywany w kategoriach nagrody lub przymusu ?
Czy w tych kategoriach rozpatrujecie udział harcerza w zbiórce zastępu ?
Czyżby tylko dla mnie obóz był naturalną, integralną częścią całorocznej działalnosci harcerskiej ? Częścia, taka samą jak zbiórka zastępu, czy zbiórka drużyny.
Ale może ja faktycznie jestem z innej bajki ...
-
- Stały bywalec
- Posty: 3472
- Rejestracja: 03 mar 2007, 15:55
- Lokalizacja: Inspektorat HSG/HSRD
- Hufiec:
- Chorągiew:
Nie, nie jesteś "z innej bajki". Może niedokładnie napisałem. Właśnie dlatego, że jest to integralna część pracy drużyny, a nawet jej podsumowanie, drużynowy powinien dążyć do tego, żeby pojechali mu wszyscy harcerze. Podobnie jak to się dzieje z rajdami, biwakami i zwykłymi zbiórkami. I ja tak pracuję.19kldh pisze:mag pisze:Bo po co komu obowiązkowy obóz jako nagroda (dla chodzących na zbiórki), jeśli będzie nudny, a jak się nie pojedzie, to kasa i tak przepadaQrcze ! Ja to chyba faktycznie jestem z innej bajki...Maciek P pisze:Natomiast kwestia obozu, to już zupełnie inna bajka. I oczywiście zgadzam się, że traktowanie nagrody jako obowiązku i obowiązku jako nagrody jest totalnym nieporozumieniem i w istocie pozostałością mentalności sowieckiej.
Nagroda, to nagroda. Mogę przyjąć lub nie. Sprawą drużynowego jest tak pracować, by harcerze stawali na głowie, żeby tylko pojechać na obóz, żeby obóz był ich całorocznym marzeniem.
Niestety, wielu drużynowych łata swoją niekompetencję za pomocą przymusu.
Dlaczego udział zastępu harcerskiego w obozie drużyny ma być rozpatrywany w kategoriach nagrody lub przymusu ?
Czy w tych kategoriach rozpatrujecie udział harcerza w zbiórce zastępu ?
Czyżby tylko dla mnie obóz był naturalną, integralną częścią całorocznej działalnosci harcerskiej ? Częścia, taka samą jak zbiórka zastępu, czy zbiórka drużyny.
Ale może ja faktycznie jestem z innej bajki ...
Spotkałem się jednak z uzależnianiem wyjazdu na obóz od spełnienia jakichś kryteriów (stopnie, aktywność w drużynie, praca w magazynie itp.) Nie wnikam tu, czy to dobre, czy złe, ja tak nie robię. Niemniej powiązanie obozu traktowanego jak nagroda z obowiązkiem jest, przyznasz, już zupełnie bez sensu.
Maciej Pietraszczyk 503-664-824
hsg@zhp.pl; maciej.pietraszczyk@strazgraniczna.pl
Nad sruby korouhev zavlála, to v¹ak neznaèÃ, ¾e je tam sláva,
v¹em vìrným poka¾dé nesmÃrnou sÃlu a jednotu dává,
ve znaku kalich, v kalichu vÃra, jen pravda vÃtìzÃ, v pravdì je sÃla.
hsg@zhp.pl; maciej.pietraszczyk@strazgraniczna.pl
Nad sruby korouhev zavlála, to v¹ak neznaèÃ, ¾e je tam sláva,
v¹em vìrným poka¾dé nesmÃrnou sÃlu a jednotu dává,
ve znaku kalich, v kalichu vÃra, jen pravda vÃtìzÃ, v pravdì je sÃla.
-
- Użytkownik
- Posty: 60
- Rejestracja: 27 wrz 2007, 20:42
- Lokalizacja: bez przydziału
- Hufiec:
- Chorągiew:
nasze przyrzecznie zaczyna się od słów mam szczerą wolę ...czyli bez żadnego nakazu i niczyjego przymusu.... dlatego powinniśmy wiedzieć co nas czeka po wstąpieniu do Harcerstwa..... zasady są po to aby je przestrzegać....choć i słyszałem i po to aby je łamać.... taki jest już świat dobro i zło hehe
"Ślubuję na Twoje ręce pełnić służbę w Szarych Szeregach, tajemnic organizacyjnych dochować, do rozkazów służbowych się stosować, nie cofnąć się przed ofiarą życia"
Tak właśnie dwa dni temu jeden z moich harcerzy powiedział, że on jeszcze nie chce składać przyrzeczenia. Byłem zaskoczony ale rozumiem jego decyzje, w pewnym sensie był to jego wybór.Pieczar pisze:nasze przyrzecznie zaczyna się od słów mam szczerą wolę ...czyli bez żadnego nakazu i niczyjego przymusu.... dlatego powinniśmy wiedzieć co nas czeka po wstąpieniu do Harcerstwa..... zasady są po to aby je przestrzegać....choć i słyszałem i po to aby je łamać.... taki jest już świat dobro i zło hehe
Dziwi mnie jednak fakt że on bez żadnego przymusu jest prawie na każdej zbiórce i prawie każdym wyjeździe. I przestrzega prawa harcerskiego(przynajmniej gdy jest z drużyną, bo nie wiem dokładnie, jak wygląda jego życie osobiste).
Czyli chłopak poddaje się zasadom panującym w związku, w drużynie ale w jakiś sposób nie chce przyrzeczenia złożyć.
nowoczesne kuchnie warszawa