Post
autor: StaryWilk » 13 sty 2006, 12:48
Hmmm, burzy się moje filologiczne sumienie po przeczytaniu tych artykułów. Nie polecam:p:D. Pani.... Profesor Marcjanek zamiast należycie wyjaśnić wątpliwości mąci i miesza. Słowem, nie wiem , czy walczy z feministkami, czy wydaje profesorską opinię. Samo słowo Profesor, dzięki feminizacji zawodu nauczycielskiego w Liceach zyskał już sobie formę ....profesorki. Jeśli nazwa, tytuł NIE MAJĄ żeńskiej formy to nie mają /na razie, bo i adwokatka i...prezydentka zyskują sobie grunt - np. prezydentka Sorooptimist Polska/
Tak samo kawaler Orderu Pani X, to w międzynarodowej tradycji Kapituł Orderowych....Dama Orderu. Cóż za Komuny Order BUDOWNICZEGO PRL nadawał sam "wicie , rozumicie komitet", ale....towarzyszce X:p:D/
Wybaczcie, ale argument, że forma męska dodaje kobiecie ...prestiżu nadaje się do kabaretu. Choć nie popieram feminizmu, to uważam taki argument za ... wręcz ponżający naszą piękną stronę życia. Z braku praktyki funkcjonowania kobiet na niektórych stanowiskach, czy godnościach, język nie wyewoluował, lub dopiero ewoluuje w kierunku żeńskich form nazewniczych. Trudno będzie z ...inżynierką, ale już wokół doktorki pojawia się praktyka językowa. Naczelniczka jest, i to od dziesiątków lat w użyciu, zgadnijcie dlaczego:D . Nawet dominująco wobec...naczelnika.
Druhna Zakrzewska pisywała do Haera , zawsze używaliśmy w redakcji honorowo tytułu Druhny Naczelniczki. Tak też i zwracaliśmy się do Niej, gdy tą Naczelniczką była.
Nie sądzę by nasza nowa Druhna Naczelniczka potrzebowała dodawania prestiżu męską formą nazwy funkcji:D