Definitywnie - nie.g00rek napisał:
(mooooże dla harcerzy starszych, ale raczej nie)

no dobra, racja... ale z drugiej strony - ci instruktorzy i wędrownicy pracują m.in. z zuchami i harcerzami - czy taki zlot nie jest dobrą okazją do wzbogacenia swojego warsztatu? mój patrol przywiózł kupę nowych rzeczy i od razu można je wykorzystać w pracy z drużynami.g00rek napisał:
Tym bardziej, że uczestnikami zloty byli instruktorzy i wędrownicy, a pląs to forma dla zuchów i harcerzy (mooooże dla harcerzy starszych, ale raczej nie)
Hmmm... Pisze w internecie, poniewaz forum jest do wypowiadania swoich uwag, a po tym zlocie mam ich niestety sporo (z tego co wiem to nie tylko ja). Tu nie chodzi tylko o zwykle prowadzenie apelu, tylko o zupelne nieprzygotowanie prowadzacego. Kazdy ma prawo zapomniec pewnych rzeczy, ale "instruktor" powinien chyba w takiej sytuacji wziac regulamin musztry i ceremonialu harcerskiego i poczytac sobie do poduszeczki...kowlak napisał:
Mnie też nie dziwią. Sam niestety też czasem postępuję w podobny sposób (komentuję, nie przykładam się do sprawnego wykonania, zakładam złą wolę itp.) ale potem jest mi z tego powodu wstyd a nie piszę o tym w internecie. Druh Tomek wybrał inną drogę.
Przy najbliższej okazji gdy będziemy razem na jakiejś imprezie harcerskiej proszę do mnie podejść druhu Tomku i na pewno uda się, żeby to druh poprowadził apel. Naprawdę chętnie się uczę i z radością zobaczę jak robią to lepsi ode mnie.
Wiesz nie obraź się. Ale nie mam pojęcia jak wyglądasz...JAMES napisał:
A tak przy okazji, to druh zdazyl sie ze mna nie raz spotkac na zlocie i jakos tak dziwnie wzrok odwracal wiec jak w takiej sytuacji mozna normalnie pogadac, a o grzecznym zwroceniu
uwagi nawet nie wspomne...
Proszę "odczepić się" od balonów.Fedajkin napisał:
Ja też należę do grupy "perfekcjonistów" i jak coś skonocę podczas apelu, to jest mi wstyd i też lubię poprawiać innych (choć wiem, że sposób w jaki to robię nie zawsze jest motywujący i staram się nad tym pracować) ale uważam, że przeprowadzenie apelu było dobre, tylko jedna prośba: żadnych balonów na następnym zlocie, a już przynajmniej żadnych startów podczas czytania rozkazu... w sumie nawet nie wiem, o czym ów rozkaz mówił. Słyszałem jedynie wstęp (rozkaz L... itd.) oraz zakończenie![]()
Hmmm... no niech ci bedzie... chociaz i w to nie uwierze...kowlak napisał:
Wiesz nie obraź się. Ale nie mam pojęcia jak wyglądasz...