Taaaaa
Jakoś tak jest, że jak masz już ten sznur to i tak na nikim wrażenia to nie robi, bo połowa nienawidzi GK a druga nie wie co to znaczy.

Ale idea słuszna ze wszech miar więc stosować trzeba
A tak na serio, moim zdaniem sznur nic nie znaczy, ważni są ludzie dla których człowiek z granatowym kawałkiem sznurka jest ich wodzem/starszym bratem/przyjacielem, wzorem do naśladowania. W naszej organizacji pokutuje takie wojskowe durne myślenie - jak ma czerwoną podkładkę, dwie gwiazdki i skóraka to jest szarża a jak nie to lipa.
Znam świetnych ludzi, którzy jako drużynowi robią wspaniałe rzeczy ze swoimi podopiecznymi, kilku z nich nosi skóraka większość nie, wydaje mi się, że jeśli ktoś robi coś więcej niż jego bycie drużynowym, zastępowym itd. to chwała mu za to. Pamiętać jednak trzeba o tym, że barwy i sznur to tylko kawałki materiału. Najważniejsi są nasi podopieczni.
Sam nosiłem już srebrny, srebrny z dwoma węzełkami, złoty, teraz nosze skórzany ale powiem wam w sekrecie, że najprzedniejszy granatowy. I ten zawsze mam gdzieś głęboko w sercu. Powiem wam, że jak Naczelnik wręcza skóre to ściskało mi gardło trochę, ale odpowiedzialność też nie mała. Ostatnio moi wędrownicy dopominali się żebym skórzanego pokazał jak wygłąda- jak zobaczyli to ToMeK powiedział - eeee za ciemny. Taki finał :lol
pozdrawiam serdecznie
czoczo