Dziwię się, że tak łatwo stosujesz zasadę, którą uznajesz za niesłuszną, to że ja zachowałem się niestosownie Ciebie w żaden sposób nie usprawiedliwia. Zaiste jednak masz rację Michale. Pisząc te słowa byłem jeszcze wzburzony publicznym oskarżeniem mnie o kłamstwo. Na każdym kroku w Galerii napotykam napomnienia o walce z niechlujstwem, tymczasem od Administratora Galerii otrzymuję po 13 godzinach oczekiwania list napisany niechlujnie, w którym trudno jest odróżnić cytowane wypowiedzi od komentarzy własnych autora listu. I to w sprawie gdzie pełne zrozumienie jest niezmiernie istotne. To wyprowadziło mnie z równowagi. Na szczęście już do niej powróciłem i mogę jedynie przeprosić za te nieuzasadnione pogróżki i niestosowne zachowanie.barnrot napisał:
Zanim odpowiem - wyjaśnijmy jedną sprawę. Nie na miejscu jest pouczanie rozmówcy o tym, że jego korespondencja może zostać opubliczniona, jeżeli nie będzie rzetelny. Takie pouczanie jest właśnie niezgodne z netykietą, więc rozumiem, że stosując tę zasadę, mogę opublicznić wpowiedź parasola.
Ojej, w takim razie popełniłeś (czy może ktoś inny, bo w zasadzie tego nie wiem) poważny błąd w swoim osądzie. Cały komentarz, który przytoczyłeś, a którego jestem oczywiście autorem jest wyssaną z palca historyjką, którą stworzyłem chcąc w sposób ironiczny odciąć się od całego zgiełku jaki zrobił się po publikacji tej fotografii. W rozpędzie popełniłem w tych rozmyślaniach błąd - zapomniałem, że nie mogę przypisać autorstwa tego zdjęcia swojej żonie, choć przypisanie to pasowało bardzo, do opisu mojej (instruktora) późniejszej reakcji na skalanie "świętości" munduru. W komentarzu, o którym mowa było sporo absurdalnej przesady (pozew rozwodowy, przepraszanie munduru, modlitwa do niego), która jak sądzę mogła dosyć skutecznie naprowadzić czytelnika na właściwy sposób odczytania. Rozumiem, że nie naprowadziła osoby, która zadecydowała o usunięciu tego zdjęcia. Cóż, mogło i tak być, nic nie szkodzi.Jak sam stwierdzasz: jesteś autorem "dwóch sprzecznych wypowiedzi". Jedną z nich było potwierdzenie przez zaznaczenie kratki, że jesteś autorem fotografii. Drugą, ujęcie własnymi słowy, na forum publicznym informacji, że nim nie jesteś. Jasne jest, że reakcją na ten wpis było usunięcie tej fotografii bez pytania Cię o wyjaśnienia. Sam piszesz w komentarzu, że odzywasz się "rozwiewając wątpliwości". To właśnie podstawa do uznania tej wypowiedzi za prawdziwą.
Sprawę $41 już jak rozumiem wyjaśniłem. Natomiast prosiłbym o sprecyzowanie, której części $42 miałoby dotyczyć moje wykroczenie.W świetle informacji, których udzielileś wszem i wobec, moj komentarz i usunięcie fotografii były właściwe. Albo bowiem jesteś autorem fotografii i poświadczyłeś w komentarzu nieprawdę łamiąc § 42 Regulaminu, albo też jej autorem nie jesteś, przez co złamałeś jego § 41.
Nie ma sprawy, dla mnie to dużo lepiej. Zwrócę Ci tylko uwagę Michale, że dla mnie ta to właśnie jest sprawa bierząca. Sprawa dla mnie istotna, gdyż publicznie oskarżono mnie o kłamstwo.Oszczędzi to ruchu na koncie administracji, która powinna zajmować się sprawami bieżącymi.
Chciałbym ponowić pytanie, na które nie odpowiedziałeś poprzednio: "W którym miejscu Regulamin Galerii opisuje zastosowane wobec mnie sankcje (czyli usunięcie zdjęcia)". Czytając Regulamin nie znalazłem w nim opisane takiej procedury, są wymienione inne formy kary, ale co ważne odniosłem też wrażenie ($54 pkt 7, 8, 9), że obowiązuje tzw. gradacja kar wobec użytkowników łamiących Regulamin.
Ponadto chciałbym, abyś wyjaśnił mi dlaczego nie otrzymałem uzasadnienia zastosowanej wobec mnie kary oraz określił czy swoje postępowanie, (oskarżenie mnie o kłamstwo za pośrednictwem publicznego medium, a później korzystając ze swoich przywilejów, uniemożliwienie mi publicznej odpowiedzi na ten zarzut) uważasz za słuszne, w dobrym smaku, kulturalne, grzeczne, na miejscu?