Nie oznacza pełnej dowolności. Mamy kryteria, jakie powinien spełnić drużynowy/kandydat na drużynowego, a to ogranicza np. zakres kandydatów.19kldh pisze:Czyli jakie ?panwac pisze:Do tego czasu obowiązują obecne zapisy...
Bo zapis "sposób wybierania drużynowego" wcale nie oznacza pełnej dowolności.
Znów pytanie - gdzie napisałem, że wybór "sposobu wybierania drużynowego" jest w pełni dowolny? Wydaje mi się, że od początku staram się jedynie bronić tezy, iż wybór kandydata na drużynowego przez drużynę nie jest sprzeczny ze Statutem!
Dh Czesławie. Wydaje mi się, że problem wynika z druha interpretacji zapisów. Proszę mnie poprawić: traktuje druh prawo hufcowego do mianowania drużynowego jako jednoznaczne z wyłącznym prawem wskazania właściwego kandydata, albo wskazania sposobu jego wyłonienia. Przy tym w hufcowym widzi druh jedyny podmiot cytowanych zapisów, a nie w bycie zbiorowym, jak drużyna, czy krąg.19kldh pisze:Ale wtym przypadku jej zaprzeczasz.panwac pisze:(...) Wychodzę z założenia, że prawo interpretować się powinno wedle zasady "co nie jest zabronione, jest dozwolone". W naszym konkretnym przypadku "co nie jest nakazane...". Tryb wyboru w odniesieniu do kręgów jest nakazany, dla drużyny nie, stąd mój tok rozumowania.
Powtórzę: zapis dot.kręgów nie jest ograniczaniem praw kręgu a ograniczaniem praw hufcowego. Ograniczeniem literalnie określonym, które nie może być rozszerzane. A Ty chcesz to ograniczenie dowolnie rozszerzać.
Ja widzę kilka podmiotów oraz przydzielenie określonych kompetencji każdemu z nich. Tak samo określonych ograniczeń. W przypadku kręgu mamy relację zwrotną - komendant nie może mianować kandydata na przewodniczącego bez wybrania tegoż przez krąg, zaś krąg nie może powołać przewodniczącego bez zatwierdzenia go przez komendanta.
W przypadku drużyny jednym z wariantów może być wybór kandydata na drużynowego przez drużynę i nie będzie to wcale ograniczało praw hufcowego zapisanych w Statucie. Może też zaistnieć wybór i jednoczesne mianowanie drużynowego przez hufcowego, ale to, jaki sposób jest lepszy zależy wyłącznie od sytuacji - przy nowej drużynie ten drugi, przy istniejącej i działającej to może być początek jej szybkiego końca.
P.S. W każdym z przypadków dla mnie hufcowy jest szefem swojej jednostki, dbającym o jej prawidłowe działanie, a nie podmiotem działającym za jednostkę w każdym aspekcie jej aktywności.
P.S.2 Dla mnie prawdopodobnie EOT - najbliższe dni, to koniec kwitologii jednego rejsu i pakowanie się przed kolejnym.
Miłej dyskusji