Wyjazd hufcowym
-
- Nowicjusz
- Posty: 21
- Rejestracja: 31 sie 2009, 14:23
- Lokalizacja: 11 TDW " Baszta "
- Hufiec:
- Chorągiew:
Witam
Mam taki otóż problem. W ostatnim czasie pojechałem na pewien rajd harcerski z moja drużyna. Złożyłem papiery do komendy mojego hufca lecz ten nie wyraził zgody na nasz wyjazd, wiec dogadaliśmy się z innym patrolem z innego miasta i dołączyliśmy się do ich patrolu. Tamci włączyli nas w swoją listę i podbili zgłoszenie u swojego komendanta hufca. Wykupiliśmy ubezpieczenie na rajd i oczywiście mieliśmy też zgody niepełnoletnich osób.
Teraz druh komendant mojego hufca ma zamiar postawić osobę odpowiedzialna za wyjazd na rajd z mojej drużyny pod Chorągwiany Sąd Harcerski.
Pomóżcie ? bo nie wiemy jak mamy się bronic ;(
Ps. Komenda rajdu przyjęła nas bez żadnych problemów.
Mam taki otóż problem. W ostatnim czasie pojechałem na pewien rajd harcerski z moja drużyna. Złożyłem papiery do komendy mojego hufca lecz ten nie wyraził zgody na nasz wyjazd, wiec dogadaliśmy się z innym patrolem z innego miasta i dołączyliśmy się do ich patrolu. Tamci włączyli nas w swoją listę i podbili zgłoszenie u swojego komendanta hufca. Wykupiliśmy ubezpieczenie na rajd i oczywiście mieliśmy też zgody niepełnoletnich osób.
Teraz druh komendant mojego hufca ma zamiar postawić osobę odpowiedzialna za wyjazd na rajd z mojej drużyny pod Chorągwiany Sąd Harcerski.
Pomóżcie ? bo nie wiemy jak mamy się bronic ;(
Ps. Komenda rajdu przyjęła nas bez żadnych problemów.
H.O. Jakub Reczulski
"Znac i stosowac metodykę wędrowniczą w życiu harcerskim i prywatnym to pierwszy stopień...".
"Znac i stosowac metodykę wędrowniczą w życiu harcerskim i prywatnym to pierwszy stopień...".
-
- Użytkownik
- Posty: 89
- Rejestracja: 16 kwie 2006, 09:32
- imię i nazwisko: Andrzej Sawuła
- stopień instruktorski: hm
- stopień harcerski: HR
- Lokalizacja: Gdańsk
- Hufiec: Gdańsk-Wrzeszcz-Oliwa
- Chorągiew: Gdańska
- organizacja: ZHP
- Kontakt:
Dwie kwestie mogące nieco wyjaśnić okoliczności:
1. Czym druh komendant hufca umotywował odmowę zgody na Wasze uczestnictwo w rajdzie?
2. Jaki zarzut druh komendant hufca zamierza wnieść do sądu harcerskiego?
Na oko, jeśli ktoś Was wciągnął na listę swojej ekipy, sprawa jest kryształowo czysta, jestem więc ciekaw punktu widzenia komendanta...
1. Czym druh komendant hufca umotywował odmowę zgody na Wasze uczestnictwo w rajdzie?
2. Jaki zarzut druh komendant hufca zamierza wnieść do sądu harcerskiego?
Na oko, jeśli ktoś Was wciągnął na listę swojej ekipy, sprawa jest kryształowo czysta, jestem więc ciekaw punktu widzenia komendanta...
Ostatnio zmieniony 21 lut 2012, 16:20 przez vanadey, łącznie zmieniany 1 raz.
hm. Andrzej Sawuła HR
komendant Szczepu NS „Zielone Koniczyny” w Gdańsku
komendant Szczepu NS „Zielone Koniczyny” w Gdańsku
-
- Nowicjusz
- Posty: 21
- Rejestracja: 31 sie 2009, 14:23
- Lokalizacja: 11 TDW " Baszta "
- Hufiec:
- Chorągiew:
Tak nie złożeniem papierów 2 tygodnie przed rajdu, a co do zarzutu to nie mam pojęcia.
Wiem tylko, że nie dostaliśmy żadnej odmowy pisemnie i nikt z mojej drużyny nie zostawił podpisu pod nią w celu zapoznania się z odmową .
Wiem tylko, że nie dostaliśmy żadnej odmowy pisemnie i nikt z mojej drużyny nie zostawił podpisu pod nią w celu zapoznania się z odmową .
H.O. Jakub Reczulski
"Znac i stosowac metodykę wędrowniczą w życiu harcerskim i prywatnym to pierwszy stopień...".
"Znac i stosowac metodykę wędrowniczą w życiu harcerskim i prywatnym to pierwszy stopień...".
-
- Użytkownik
- Posty: 89
- Rejestracja: 16 kwie 2006, 09:32
- imię i nazwisko: Andrzej Sawuła
- stopień instruktorski: hm
- stopień harcerski: HR
- Lokalizacja: Gdańsk
- Hufiec: Gdańsk-Wrzeszcz-Oliwa
- Chorągiew: Gdańska
- organizacja: ZHP
- Kontakt:
To się nie przejmuj. O ile druh komendant nie zabronił oficjalnie członkom Waszej drużyny brania udziału w jakichkolwiek imprezach harcerskich (do czego tak naprawdę nie miałby prawa, ale hipotetycznie...), jesteście czyści jak łza. Ponieważ Wasz wyjazd nie został zatwierdzony przez druha komendanta, patrol Waszej drużyny nie pojechał na rajd. Pojechała ekipa Waszych znajomych, zgłoszona, zatwierdzona, wszystko lege artis. W skład tamtej ekipy weszli m.in. harcerze będący również członkami Waszej drużyny, w czym nie ma absolutnie niczego złego i co jest dość częstą praktyką w Związku. O ile wszystkie formalności były dochowane - opłacone składki, obecność w Ewidencji, zgody rodziców itp. - sprawa wydaje mi się czysta i klarowna. Dlatego jestem bardzo ciekawy zarzutu druha komendanta hufca wobec Was.
Jesteście wolnymi ludźmi i ani drużynowy, ani druh komendant hufca, ani nikt inny nie może Wam zabronić uczestniczenia w harcerskich imprezach (i nieharcerskich zresztą też).
Jesteście wolnymi ludźmi i ani drużynowy, ani druh komendant hufca, ani nikt inny nie może Wam zabronić uczestniczenia w harcerskich imprezach (i nieharcerskich zresztą też).
hm. Andrzej Sawuła HR
komendant Szczepu NS „Zielone Koniczyny” w Gdańsku
komendant Szczepu NS „Zielone Koniczyny” w Gdańsku
-
- Użytkownik
- Posty: 89
- Rejestracja: 16 kwie 2006, 09:32
- imię i nazwisko: Andrzej Sawuła
- stopień instruktorski: hm
- stopień harcerski: HR
- Lokalizacja: Gdańsk
- Hufiec: Gdańsk-Wrzeszcz-Oliwa
- Chorągiew: Gdańska
- organizacja: ZHP
- Kontakt:
No to, jeśli dobrze rozumiem, przecież patrol miał takie zgłoszenie? Inny patrol z innego miasta miał zgłoszenie podbite przez odpowiedniego komendanta (z innego miasta)? Bo inaczej organizator rajdu by go nie przyjął?
Ostatnio zmieniony 21 lut 2012, 21:25 przez vanadey, łącznie zmieniany 1 raz.
hm. Andrzej Sawuła HR
komendant Szczepu NS „Zielone Koniczyny” w Gdańsku
komendant Szczepu NS „Zielone Koniczyny” w Gdańsku
-
- Użytkownik
- Posty: 59
- Rejestracja: 19 mar 2010, 00:39
- Lokalizacja: 13 ŚDH MANDRAGORA
- Hufiec:
- Chorągiew:
A, skąd komenda rajdu mogła wiedzieć, że jesteście akurat z tego Hufca czy innego?
Niby sprawa czysta jednak...
Każdego z nas obowiązują jakieś reguły i przyjęte zasady, jak rozumiem Hufiec w którym działasz ma w którymś z regulaminów obowiązek zgłoszenia wyjazdu na dwa tygodnie przed tym wydarzeniem. I jak rozumiem nie wypełniłeś tego, czym nie uzyskałeś zgody komendanta.
I wykombinowałeś jak w inny sposób tam pojechać?
Czyli komendant może zakładać na przyszłość, że np. stwierdzi, że nie może powierzyć Ci harcerzy podczas któregoś z wyjazdów (np. rażąco nie wypełniłeś jakichś swoich obowiązków) i znów zaczniesz kombinować jak ich wysłać tam gdzie chcesz bez zgody zwierzchnika?
Niby sprawa czysta jednak...
Każdego z nas obowiązują jakieś reguły i przyjęte zasady, jak rozumiem Hufiec w którym działasz ma w którymś z regulaminów obowiązek zgłoszenia wyjazdu na dwa tygodnie przed tym wydarzeniem. I jak rozumiem nie wypełniłeś tego, czym nie uzyskałeś zgody komendanta.
I wykombinowałeś jak w inny sposób tam pojechać?
Czyli komendant może zakładać na przyszłość, że np. stwierdzi, że nie może powierzyć Ci harcerzy podczas któregoś z wyjazdów (np. rażąco nie wypełniłeś jakichś swoich obowiązków) i znów zaczniesz kombinować jak ich wysłać tam gdzie chcesz bez zgody zwierzchnika?
pwd. Tomasz Mika
Powiatowy Związek Drużyn w Świdniku
13 Świdnicka Drużyna Harcerska "Mandragora"
www.mandragora.swidnikzhp.pl
Powiatowy Związek Drużyn w Świdniku
13 Świdnicka Drużyna Harcerska "Mandragora"
www.mandragora.swidnikzhp.pl
-
- Nowicjusz
- Posty: 4
- Rejestracja: 11 gru 2009, 00:36
- Lokalizacja: 69 TDW "TORNADO"
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
No niekoniecznie. Nie wiem jak to jest dokładnie, bo dotąd nie obowiązywało to. Nowa komenda, nowe zasady. Nie mam pojęcia, czy jest coś takiego w jakimkolwiek regulaminie. Napewno słownie jest to powtarzane. Ale jak mówi zastępca komendanta, słowo nic nie znaczy, musi być na papierze. Więc to wszystko się eliminuje.
12 TDH "Błyskawica" - były drużynowy
69 TDW "TORNADO" drużynowy
Z-ca Komendanta Hufca ds. organizacyjnych
69 TDW "TORNADO" drużynowy
Z-ca Komendanta Hufca ds. organizacyjnych
-
- Użytkownik
- Posty: 92
- Rejestracja: 08 lis 2007, 10:21
- Lokalizacja: 4 Puławska DH WILKI
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
Dorzucę swoje 3 grosze ...
Swoich ludzi do SH ... Szok.
Składki opłacone macie? To macie prawo do "harcowania" więc do udziału w rajdach etc. ALE zgodnie z ustalonymi zasadami...
Przykład w naszym hufcu: Komendant NIGDY nie zabrania drużynom czy instruktorom udziału w szkoleniach, kursach, rajdach i imprezach organizowanych przez inne środowiska. Wręcz przeciwnie, szczyci się tym, że "jego" harcerze jeżdżą do innych środowisk, poznają nowych ludzi, przyjaciół, partnerów w pracy harcerskiej etc ... Ale ZAWSZE wymaga informacji o wyjeździe, motywując to tym, że chce wiedzieć gdzie będą "jego" harcerze. Bo jak przyjdzie lub zadzwoni rodzic któregoś z wyjeżdżających... Musi wiedzieć gdzie są jego ludzie. Gdy coś się stanie, po głowie nie dostaje drużynowy tylko komendant (o ile nic tragicznego się nie stanie, bo wtedy może "oberwać się" całemu związkowi).
Zupełnie niezrozumiałe dla mnie i pewnie dla innych również, to że Wasz komendant nie wyraził zgody na udział w tej imprezie. Chyba, że nie piszesz nam o wszystkim
Przeczytaj raz jeszcze regulamin wspomnianego rajdu. Jeżeli w regulaminie jest wymagana zgoda jednostki nadrzędnej/komendanta a ten nie wyraził zgody to formalnie nie mogliście jechać na rajd (chociażby 7 punkt Prawa Harcerskiego). Sprytnie można "obejść" ten zapis dopisując się do innego patrolu co uczyniliście, więc już macie żółtą kartkę
Oszukany został nie tylko Wasz komendant, ale komenda imprezy bo "jechaliście" na kwitach wydanych przez innego komendanta dla swoich ludzi. Robi się błędne koło.
Tak czy siak albo macie w hufcu Sajgon albo jakąś na prawdę ciętą sytuację, bo kierować za takie coś swoich ludzi do SH... Jest tyle sposobów reprymendy, które spychają Sąd Harcerski na sam koniec...
Swoich ludzi do SH ... Szok.
Składki opłacone macie? To macie prawo do "harcowania" więc do udziału w rajdach etc. ALE zgodnie z ustalonymi zasadami...
Przykład w naszym hufcu: Komendant NIGDY nie zabrania drużynom czy instruktorom udziału w szkoleniach, kursach, rajdach i imprezach organizowanych przez inne środowiska. Wręcz przeciwnie, szczyci się tym, że "jego" harcerze jeżdżą do innych środowisk, poznają nowych ludzi, przyjaciół, partnerów w pracy harcerskiej etc ... Ale ZAWSZE wymaga informacji o wyjeździe, motywując to tym, że chce wiedzieć gdzie będą "jego" harcerze. Bo jak przyjdzie lub zadzwoni rodzic któregoś z wyjeżdżających... Musi wiedzieć gdzie są jego ludzie. Gdy coś się stanie, po głowie nie dostaje drużynowy tylko komendant (o ile nic tragicznego się nie stanie, bo wtedy może "oberwać się" całemu związkowi).
Zupełnie niezrozumiałe dla mnie i pewnie dla innych również, to że Wasz komendant nie wyraził zgody na udział w tej imprezie. Chyba, że nie piszesz nam o wszystkim

Przeczytaj raz jeszcze regulamin wspomnianego rajdu. Jeżeli w regulaminie jest wymagana zgoda jednostki nadrzędnej/komendanta a ten nie wyraził zgody to formalnie nie mogliście jechać na rajd (chociażby 7 punkt Prawa Harcerskiego). Sprytnie można "obejść" ten zapis dopisując się do innego patrolu co uczyniliście, więc już macie żółtą kartkę

Tak czy siak albo macie w hufcu Sajgon albo jakąś na prawdę ciętą sytuację, bo kierować za takie coś swoich ludzi do SH... Jest tyle sposobów reprymendy, które spychają Sąd Harcerski na sam koniec...
phm. Piotr Rodzoch
KSI Hufca Puławy, RCH Lubelskiej
www.pulawy.zhp.pl
czas lasu różni się od czasu miasta
KSI Hufca Puławy, RCH Lubelskiej
www.pulawy.zhp.pl
czas lasu różni się od czasu miasta
-
- Nowicjusz
- Posty: 21
- Rejestracja: 31 sie 2009, 14:23
- Lokalizacja: 11 TDW " Baszta "
- Hufiec:
- Chorągiew:
Druh komendant dobrze wiedział gdzie my jesteśmy
Dzwonił też do komendantki rajdu z pretensjami wiec luzzz.
Moim zdaniem nikt nie został oszukany. Zacznijmy może od tego czy zakres pracy komendanta pozwala mu na to żeby zabronił mi jeżdżenia na jakikolwiek rajd ? .
My tam jedziemy za własne pieniądze, poświęcamy swój cenny czas nie tylko na zabawę na rajdzie ale tez jedziemy tam by reprezentować nasz hufiec. Pokazać ze ten hufiec żyje, że jednak coś się w nim dzieje.
Druhu czy to nie jest chore ? Po co ja opłacam składki?, Po co ja jestem w harcerstwie?, jeżeli nie mogę nigdzie jeździć bo mój druh komendant ma jakieś widzimisię i wymyśla jakieś niestworzone przepisy ? Od 8 lat jestem czynnym harcerzem, jedyne co mnie kreci w tym związku to możliwość wyjazdów ponieważ tam poznaje nowych ludzi, rozwijam się, wymieniam doświadczeniem z innymi, przeżywam przygody. To dzięki wyjazdom czuję się spełniony i szczęśliwy w harcerstwie.
Zadajmy sobie pytanie : Po co wędrownikom harcerstwo jeżeli musza się kisic we własnym hufcu w którym nawet nie ma dla nich imprez ?
PS. To poprzez wyjazd na kurs drużynowych poznałem swoją dziewczynę z która jestem bardzo szczęśliwy.

Moim zdaniem nikt nie został oszukany. Zacznijmy może od tego czy zakres pracy komendanta pozwala mu na to żeby zabronił mi jeżdżenia na jakikolwiek rajd ? .
My tam jedziemy za własne pieniądze, poświęcamy swój cenny czas nie tylko na zabawę na rajdzie ale tez jedziemy tam by reprezentować nasz hufiec. Pokazać ze ten hufiec żyje, że jednak coś się w nim dzieje.
Druhu czy to nie jest chore ? Po co ja opłacam składki?, Po co ja jestem w harcerstwie?, jeżeli nie mogę nigdzie jeździć bo mój druh komendant ma jakieś widzimisię i wymyśla jakieś niestworzone przepisy ? Od 8 lat jestem czynnym harcerzem, jedyne co mnie kreci w tym związku to możliwość wyjazdów ponieważ tam poznaje nowych ludzi, rozwijam się, wymieniam doświadczeniem z innymi, przeżywam przygody. To dzięki wyjazdom czuję się spełniony i szczęśliwy w harcerstwie.
Zadajmy sobie pytanie : Po co wędrownikom harcerstwo jeżeli musza się kisic we własnym hufcu w którym nawet nie ma dla nich imprez ?
PS. To poprzez wyjazd na kurs drużynowych poznałem swoją dziewczynę z która jestem bardzo szczęśliwy.
Ostatnio zmieniony 22 lut 2012, 23:39 przez PaRtI, łącznie zmieniany 1 raz.
H.O. Jakub Reczulski
"Znac i stosowac metodykę wędrowniczą w życiu harcerskim i prywatnym to pierwszy stopień...".
"Znac i stosowac metodykę wędrowniczą w życiu harcerskim i prywatnym to pierwszy stopień...".
-
- Użytkownik
- Posty: 59
- Rejestracja: 19 mar 2010, 00:39
- Lokalizacja: 13 ŚDH MANDRAGORA
- Hufiec:
- Chorągiew:
Jeździć owszem możesz, nikt ci tego nie zabrania.
Ale zabieranie swoich podopiecznych, których to komenda powierza twojej opiece, bez jej zgody już nie jest niczym normalnym.
Zapewne podpisywałeś zobowiązanie do pełnienia funkcji drużynowego (czy jak się to zwie u Was) i doskonale wiesz, że jesteś jednym ze struktury ZHP, a nie wolnym elektronem działającym przy Hufcu, który może robić to co tylko chce, z grzeczności pytając Komendanta o pozwolenia, a gdy ten się nie zgodzi, bo z czymś zawaliłeś, to i tak pojedziesz - bo, przecież składki płacisz.
Ale zabieranie swoich podopiecznych, których to komenda powierza twojej opiece, bez jej zgody już nie jest niczym normalnym.
Zapewne podpisywałeś zobowiązanie do pełnienia funkcji drużynowego (czy jak się to zwie u Was) i doskonale wiesz, że jesteś jednym ze struktury ZHP, a nie wolnym elektronem działającym przy Hufcu, który może robić to co tylko chce, z grzeczności pytając Komendanta o pozwolenia, a gdy ten się nie zgodzi, bo z czymś zawaliłeś, to i tak pojedziesz - bo, przecież składki płacisz.
pwd. Tomasz Mika
Powiatowy Związek Drużyn w Świdniku
13 Świdnicka Drużyna Harcerska "Mandragora"
www.mandragora.swidnikzhp.pl
Powiatowy Związek Drużyn w Świdniku
13 Świdnicka Drużyna Harcerska "Mandragora"
www.mandragora.swidnikzhp.pl
-
- Nowicjusz
- Posty: 21
- Rejestracja: 31 sie 2009, 14:23
- Lokalizacja: 11 TDW " Baszta "
- Hufiec:
- Chorągiew:
Nie było wśród nas żadnego funkcyjnego, bo drużynowa musiała zostac na poprawkę w domu , a w sród cztero osobowego składu były przy osoby po 20 lat i jedna 17 lecz miała ona pozwolenie rodziców na wyjazd 

H.O. Jakub Reczulski
"Znac i stosowac metodykę wędrowniczą w życiu harcerskim i prywatnym to pierwszy stopień...".
"Znac i stosowac metodykę wędrowniczą w życiu harcerskim i prywatnym to pierwszy stopień...".
nowoczesne kuchnie warszawa