Jak sądzicie ?Sąd może obciążyć odpowiedzialnością opiekunów dzieci za skutki niewłaściwego nadzoru, jeśli wskaże, jak taki nadzór należy sprawować i na czym polegały ich uchybienia.
Taką ważną tezę sformułował Sąd Najwyższy w wyroku z 17 listopada 2006 r. Dotyczy on sprawy wytoczonej przez rodziców 21-letniego dziś Ariela F. towarzystwu ubezpieczeń oraz Związkowi Harcerstwa Polskiego.
Przed 6 laty Ariel F. uczestniczył w zbiórce harcerskiej w dużym zdziczałym parku. Instruktorzy zostali poza jego terenem. Chłopiec wszedł na drzewo i spadł. Skutkiem było trwałe uszkodzenie kręgosłupa i niedowład nóg.
(...........) Sądy przyjęły odpowiedzialność ZHP na zasadzie winy, na podstawie art. 430 kodeksu cywilnego w związku z art. 415 k. c. Wina instruktorów, za których odpowiada ZHP, polegała ich zdaniem na niewłaściwym wykonywaniu obowiązku nadzoru nad podopiecznymi.
Wyrok ten zaskarżył w kasacji ZHP. (.....) Pełnomocnik ZHP kwestionował przed SN przede wszystkim winę instruktorów.
Argumentował, że także ze względu na samą ideę harcerstwa, które uczy samodzielności i odpowiedzialności za siebie i innych, instruktorzy nie mogą być stale z harcerzami. Młodzi ludzie muszą mieć pewną swobodę.
SN uwzględnił kasację i zaskarżony wyrok uchylił. (....) Powodem uchylenia wyroku były uchybienia w ustalaniu winy instruktorów. Sąd bowiem nie rozstrzygnął, w jaki sposób nadzór powinien być przez nich sprawowany - tłumaczył sędzia Dariusz Zawistowski. Nie wskazał, jakie kryteria należytej staranności i bezpieczeństwa instruktorzy powinni byli zachować, uwzględniając specyfikę harcerstwa.
Sąd odmówił powołania biegłego pedagoga, który mógłby te kryteria wskazać. W takiej sytuacji sam powinien ustalić, w jaki sposób nadzór powinien być sprawowany i na czym polegały uchybienia instruktorów.
- Jest to kwestia zasadnicza, decydująca o samej podstawie odpowiedzialności ZHP - mówił sędzia Zawistowski. Dlatego SN nie zajmował się już sprawą wysokości zadośćuczynienia czy renty ani kwestią przyczynienia się Ariela F. do powstania szkody (sygn.VCSK266/06).
Jak ten "biegly pedagog" zdefiniuje te "kryteria" a przez to Metodę Harcerską ?