Wiemy, że istnieje problem świadomego planowania pracy w drużynach. Drużynowi często zaniedbują wartości wychowawcze na rzecz "fajnych zbiórek". Przez to kuleje nasz system wychowawczy. Czy rozwiązaniem może być pewna centralizacja planowania? Czy drużynowi mogą wspólnie planować programy pracy np. w ramach hufca (namiestnictwa daj Boże)?
Co z małymi hufcami i drużynami, gdzie realizacja programu jest sprawą trudną?
program centralny...?
namiestnictwa to rzeczywiscie problem w wielu hufcach i wielu chorągwiach. powinnismy dlatego położyć większy nacisk na te zespoły, które w hufcu powinny istnieć i wspierać drużynowego w pracy wychcowawczej. Stąd też cały cel 3 : Wspieranie drużynowego w realizacji misji ZHP. Wspierać, ale nie zastepować. Nikt lepiej od drużynowego nie wie, jakie są jego harcerki i harcerze, jakie postawy trzeba w nich wypracować, czego ich nauczyć, co ich interesuje. Żadne centralne planowanie tego nie zastąpi. i zatracimy indywidualność naszej metody, gdy bedziemy chcieli wychowawać 150 tys ludzi wg jednego planu. Ważniejsze- aby wychowywać ich wszystkich wg jednych, tak samo pojmowanych wartości. I stąd też te same dla wszystkich podstawy wychowawcze
czuwaj!
hm. Anna Poraj
czuwaj!
hm. Anna Poraj
-
- Starszy użytkownik
- Posty: 194
- Rejestracja: 29 gru 2003, 12:43
- Lokalizacja: Zespół promocji i informacji
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
Centralny program tak na prawdę w "dobrych" drużynach bardzo pomaga. Widzę to ze swojej obserwacji. Drużynowi czerpią z niego nowe pomysły. Jest dla nich oparciem. Jest też druga grupa. Oni sądzą, że "Barwy przyszłości", "Woda jest życiem" itd. to tylko nie potrzebne zawracanie ich "wszechwiędzących" głów.
Jak się okazuje, nie tak wszechwiedzących, bo weryfikację ich działalności pokazuje stan liczebny. Najpierw wielu harcerzy na początku - a później znacznie mniej później.
Programy (np. "Barwy przyszłości ") to moim zdaniem jedna z najlpeszych rzeczy, jaka spotyka drużynowych. Dobrze opracowane i wydane, by otrzymali je bezpłatnie drużynowi motywują do działania, aktywności i stanowią bazę, z której można czerpać także po oficjalnym zakończeniu realizacji programu
_________
pwd. Adam Piwek
Hufiec Oława
Jak się okazuje, nie tak wszechwiedzących, bo weryfikację ich działalności pokazuje stan liczebny. Najpierw wielu harcerzy na początku - a później znacznie mniej później.
Programy (np. "Barwy przyszłości ") to moim zdaniem jedna z najlpeszych rzeczy, jaka spotyka drużynowych. Dobrze opracowane i wydane, by otrzymali je bezpłatnie drużynowi motywują do działania, aktywności i stanowią bazę, z której można czerpać także po oficjalnym zakończeniu realizacji programu
_________
pwd. Adam Piwek
Hufiec Oława
phm. Adam Piwek
Zespół promocji i informacji Chorągwi Dolnośląskiej ZHP
Bądź bliżej harcerskiego Dolnego Śląska: www.dolnoslaska.zhp.pl
Zespół promocji i informacji Chorągwi Dolnośląskiej ZHP
Bądź bliżej harcerskiego Dolnego Śląska: www.dolnoslaska.zhp.pl
-
- Stały bywalec
- Posty: 332
- Rejestracja: 23 cze 2003, 19:36
- Lokalizacja: Bractwo Tajemnic OIKONIP
- Hufiec:
- Chorągiew:
Program "Barwy przyszłości" miał ładną szatę graficzną ale jeśli chodzi o moją gromadę zuchową to niewiele tam mi się przydało.
U mnie w hufcu (Łódź - Bałuty) dostajemy na początku roku harcerskiego plan pracy hufca - wykaz i teminy imprez i hufcowych i odpraw drużynowych. Wybieramy te imprezy, w których chcemy wziąć udział i wplatamy je w program pracy drużyny/gromady. Żadem program centralny nie jest konieczny ani potrzebny.
U mnie w hufcu (Łódź - Bałuty) dostajemy na początku roku harcerskiego plan pracy hufca - wykaz i teminy imprez i hufcowych i odpraw drużynowych. Wybieramy te imprezy, w których chcemy wziąć udział i wplatamy je w program pracy drużyny/gromady. Żadem program centralny nie jest konieczny ani potrzebny.
Hej, ha! Szumi stary bór, a my za nim wtór chylimy kornie głowy
Niech do tańca huczą nam sowy i cały leśny dwór!
Niech do tańca huczą nam sowy i cały leśny dwór!
Program centralny? Nie wiem dla kogo. Jeeli kto ma nadzieje to załatwi sprawy wychowawcze to chyba nie wie o czym pisze. Wystarczy, że to co jest napisane w regulaminach, programach itd jest przyjmowane tak jak jest. Pisane programy odgórnie przez niepraktykujących instruktorów lub nie widzących szerzej problemów w pojedyńczych gromadach nie spotykają się z większym zainteresowaniem. Poza tym nakazy odgórne nie są mile widziane. Raczej propozycje i możliwość wyboru do własnych gromad dałoby efekty. Jednak to jest bardzo trudne i raczej nikt takiej pracy jak dotąd się nie podjął. Drużynowy /-a musi wiedzieć, że za propozycją jest pomoc metodyczna. Jednak niektórzy uważają, że drużynowi są po kursach i w zakresie metodycznym są wyszkoleni. Moje różne propozycje padają z braku zainteresowania więc robię swoje i nie interesują mnie propozycje, które najczęściej nie mają finału (jak program "Droga do Europu, który rozpocząłem i zaniechałem z powodu mało życiowego przebiegu). Jeśli ktoś chce skorzystać z moich doświadczeń to chętnie pomagam. Programy powinny być bardziej dla dzieci a nie dla propagandy. dh Edek
nowoczesne kuchnie warszawa