
Rozkazy a klub specjalnościowy
-
- Użytkownik
- Posty: 89
- Rejestracja: 16 kwie 2006, 09:32
- imię i nazwisko: Andrzej Sawuła
- stopień instruktorski: hm
- stopień harcerski: HR
- Lokalizacja: Gdańsk
- Hufiec: Gdańsk-Wrzeszcz-Oliwa
- Chorągiew: Gdańska
- organizacja: ZHP
- Kontakt:
Jeśli można wrócić jeszcze na chwilę do pierwotnego pytania:
skoro (na szczęście) przedkładamy logikę nad detale sformułowań regulaminów, czy mógłbyś proszę wyjaśnić, czemu Twoim zdaniem, skorodokumenty pisze:[Według] Nie regulaminów a metody i logiki.
lepszą osobą do uznania umiejętności harcerza w dziedzinie specjalności będzie drużynowy drużyny niespecjalnościowej niż szef klubu specjalnościowego, z definicji będący przecież instruktorem, czyli również znający zasady pracy ze sprawnościami?Sprawności harcerskie z 2003 r. pisze:Sprawność to zdobyta i udowodniona działaniem umiejętność, którą harcerka lub harcerz [...] potrafi posłużyć się w razie potrzeby. Zdobywanie sprawności jest formą samokształcenia. [...] Przyznanie sprawności jest uznaniem umiejętności harcerki i harcerza w danej dziedzinie.
hm. Andrzej Sawuła HR
komendant Szczepu NS „Zielone Koniczyny” w Gdańsku
komendant Szczepu NS „Zielone Koniczyny” w Gdańsku
-
- Stały bywalec
- Posty: 1551
- Rejestracja: 27 maja 2002, 10:23
- imię i nazwisko: Czesław Przybytek
- stopień instruktorski: hm
- stopień harcerski: HR
- Lokalizacja: Krakowska 19 Lotnicza
- Hufiec: Kraków-Krowodrza
- Chorągiew: Krakowska
- organizacja: ZHP
- Kontakt:
Mylisz formalne "przyznanie sprawności" z praktycznym uznaniem kto jest "lepszą osobą do uznania umiejętności harcerza w dziedzinie" jakiejkolwiek specjalizacji harcerskiej (np. w terenoznawstwie).vanadey pisze:Jeśli można wrócić jeszcze na chwilę do pierwotnego pytania:skoro (na szczęście) przedkładamy logikę nad detale sformułowań regulaminów, czy mógłbyś proszę wyjaśnić, czemu Twoim zdaniem, skorodokumenty pisze:[Według] Nie regulaminów a metody i logiki.lepszą osobą do uznania umiejętności harcerza w dziedzinie specjalności będzie drużynowy drużyny niespecjalnościowej niż szef klubu specjalnościowego, z definicji będący przecież instruktorem, czyli również znający zasady pracy ze sprawnościami?Sprawności harcerskie z 2003 r. pisze:Sprawność to zdobyta i udowodniona działaniem umiejętność, którą harcerka lub harcerz [...] potrafi posłużyć się w razie potrzeby. Zdobywanie sprawności jest formą samokształcenia. [...] Przyznanie sprawności jest uznaniem umiejętności harcerki i harcerza w danej dziedzinie.
Czy to że drużynowy przyznaje sprawność "kartografa" oznacza że na pewno to on jest w drużynie najlepszy w terenoznawstwie ?
hm. Czesław Przybytek HR
tel.kom. 519-160-185
tel.kom. 519-160-185
-
- Stały bywalec
- Posty: 1551
- Rejestracja: 27 maja 2002, 10:23
- imię i nazwisko: Czesław Przybytek
- stopień instruktorski: hm
- stopień harcerski: HR
- Lokalizacja: Krakowska 19 Lotnicza
- Hufiec: Kraków-Krowodrza
- Chorągiew: Krakowska
- organizacja: ZHP
- Kontakt:
A wracając do początku watku:
Więc prawdę mówiąc "bijemy pianę" (ja też)
Powinienem od razu na to zwrócić uwagę, bo pewnie by inaczej potoczyła się dyskusja.
to przypominam że nie ma obowiązku formalnego "otwierania próby sprawności".cypis94 pisze:Mam pytanie czy szef- przewodniczący klubu specjalnościowego ma prawo (...) otwierać członkom swojego klubu sprawności które realizują w klubie?
Więc prawdę mówiąc "bijemy pianę" (ja też)

Powinienem od razu na to zwrócić uwagę, bo pewnie by inaczej potoczyła się dyskusja.
hm. Czesław Przybytek HR
tel.kom. 519-160-185
tel.kom. 519-160-185
-
- Nowicjusz
- Posty: 16
- Rejestracja: 18 cze 2012, 06:40
- Lokalizacja: HKŁ SP5ZIP
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
-
- Stały bywalec
- Posty: 2830
- Rejestracja: 28 lut 2003, 13:47
- Lokalizacja: Biały Szczep
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
Tomek, co proponujesz? Kodeks Hammurabiego, czy sąd polowy ?
Komendant Obozu może, jeśli zostanie do tego upoważniony przez zespół, z którego wywodzi sie harcerz/harcerka w próbie. Jeśli to jest własne środowisko - obóz drużyny/szczepu, to przecież na czas obozu "władni" drużynowi (komisje prób, Rady, kapituły) uznają Komendanta obozu za "wodza i rozkazodawcę", przekazując mu swe prerogatywy. Według obyczaju, tylko Komendant obozu powinien nosić sznur granatowy....najważniejszy w Ruchu sznur DRUŻYNOWEGO.

Komendant Obozu może, jeśli zostanie do tego upoważniony przez zespół, z którego wywodzi sie harcerz/harcerka w próbie. Jeśli to jest własne środowisko - obóz drużyny/szczepu, to przecież na czas obozu "władni" drużynowi (komisje prób, Rady, kapituły) uznają Komendanta obozu za "wodza i rozkazodawcę", przekazując mu swe prerogatywy. Według obyczaju, tylko Komendant obozu powinien nosić sznur granatowy....najważniejszy w Ruchu sznur DRUŻYNOWEGO.
Ostatnio zmieniony 18 cze 2012, 11:17 przez StaryWilk, łącznie zmieniany 1 raz.
Kodeks Hammurabiego może lepiej nie. Bo pewnie przyjęło by to postać "Jeśli ktoś stopień przyzna, stopień przyznają mu".
Chodziło mi sytuację gdy dzieje się tak bez porozumienia z drużynowym na jakimś obozie hufca czy czymś takim. Oczywiście wiem, że takie obozy są dalekie od optymalnego modelu, ale istnieją.

Tomasz Rojek
Ostatecznie pewnie by stanęło na "Kto bez zgody drużynowego przyzna stopień harcerzowi ten wypłaci drużynie jedną minię srebra".
A poważniej to myślę, że problem jest w tym, że mamy bardzo różną precyzyjność przepisów. Z jednej strony "jeśli mowa o harcerzu, wędrowniku... to dotyczy to też harcerki, wędrowniczki...", zasady śródroczne całkiem precyzyjne (np. przyznawanie stopni: H - drużynowy, HS - rada, W - zgodnie z konstytucją); a z drugiej właśnie to co pisał StaryWilk - w okresie obozowym właściwie wszytko opiera się na tradycji. W instrukcji o HALiZ o drużynowym jest mowa chyba raz - jakie ma obowiązki w ciągu roku.
Powstają przez to sytuacje kiedy mamy przepisy przeciwstawione tradycji i zdrowemu rozsądkowi. Pół biedy jeśli to jest nasz dobra tradycja i zdrowy zdrowy rozsądek. Gorzej jak wypadałoby komuś wytłumaczyć, że jego tradycja i zdrowy rozsądek nie są takie całkiem zdrowe. Powoływanie się wtedy na niezgodność z przepisami nie ma już takiej mocy, bo sami je deprecjonujemy przedkładając nad nie niektóre tradycje.
No ale mamy opcję "0" może będzie lepiej.
A poważniej to myślę, że problem jest w tym, że mamy bardzo różną precyzyjność przepisów. Z jednej strony "jeśli mowa o harcerzu, wędrowniku... to dotyczy to też harcerki, wędrowniczki...", zasady śródroczne całkiem precyzyjne (np. przyznawanie stopni: H - drużynowy, HS - rada, W - zgodnie z konstytucją); a z drugiej właśnie to co pisał StaryWilk - w okresie obozowym właściwie wszytko opiera się na tradycji. W instrukcji o HALiZ o drużynowym jest mowa chyba raz - jakie ma obowiązki w ciągu roku.
Powstają przez to sytuacje kiedy mamy przepisy przeciwstawione tradycji i zdrowemu rozsądkowi. Pół biedy jeśli to jest nasz dobra tradycja i zdrowy zdrowy rozsądek. Gorzej jak wypadałoby komuś wytłumaczyć, że jego tradycja i zdrowy rozsądek nie są takie całkiem zdrowe. Powoływanie się wtedy na niezgodność z przepisami nie ma już takiej mocy, bo sami je deprecjonujemy przedkładając nad nie niektóre tradycje.
No ale mamy opcję "0" może będzie lepiej.

Tomasz Rojek
-
- Nowicjusz
- Posty: 16
- Rejestracja: 18 cze 2012, 06:40
- Lokalizacja: HKŁ SP5ZIP
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
Ano właśnie czyli prowadzić powinienem kolonię cywilną a nie obóz harcerski. A swoją drogą śmieszne jest to że Drużynowy nie będący instruktorem nie jadący drugi rok z rzędu na obóz z drużyną może przyznać rozkazem sprawność, stopień czy dopuścić do złożenia PH (którego nie może odebrać) a Kierownik Klubu Specjalnościowego znający dzieci w macierzystym środowisku w stopniu harcmistrza nie możeroyas pisze:Wg przepisów nie może.
Praktyka jednak pokazuje, że często się tak dzieje i jeśli chodzi o sprawności to można by to zaakceptować, ale przyznawanie stopni i dopuszczanie do przyrzeczenie powinno być karane.
royas pisze:...powinno być karane.
-
- Stały bywalec
- Posty: 3888
- Rejestracja: 27 maja 2002, 09:19
- imię i nazwisko: Czesław Przybytek
- stopień instruktorski: hm
- stopień harcerski: HR
- Hufiec: Kraków-Krowodrza
- Chorągiew: Krakowska
- organizacja: ZHP
- Kontakt:
Tylko że "śmieszna" to jest sytuacja w tym konkretnym środowisku.Jarosław Szymaniak pisze:A swoją drogą śmieszne jest to że Drużynowy nie będący instruktorem nie jadący drugi rok z rzędu na obóz z drużyną może przyznać rozkazem sprawność, stopień czy dopuścić do złożenia PH (którego nie może odebrać) a Kierownik Klubu Specjalnościowego znający dzieci w macierzystym środowisku w stopniu harcmistrza nie może
-
- Nowicjusz
- Posty: 16
- Rejestracja: 18 cze 2012, 06:40
- Lokalizacja: HKŁ SP5ZIP
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
Tu pewnie myślimy Druhu tak samo. Ale na sposób postępowania Drużynowego nie mam wpływu. W naszym Środowisku są trzy jednostki: gromada drużyna i klub jadę jak co roku na obóz z klubem i zabieram gromadę więc aby nie była śmieszna sytuacja w tym konkretnym środowisku mam powiedzieć harcerzom i ich rodzicom że nie zabiorę ich bo drużynowy nie jedzie?? i to tylko część bo niektórzy z drużyny są członkami klubu i jadą?19kldh pisze:Tylko że "śmieszna" to jest sytuacja w tym konkretnym środowisku.
nie
od września będzie nowy drużynowy i sprawa się rozwiąże (może).
ale dalej pozostaje "materiał do przemyślenia" jak mawiał Sztyrlitz Drużynowy bez stopnia ma większe prawa niż instruktor w stopniu harcmistrza. A tyle walczyłem z młodzieżą i ich nastawieniem że jak się jest przewodnikiem to nie warto się wysilać (wychylać) i zdobywać kolejne stopnie. W mojej ocenie tego wątku muszę przyznać ze skruchą że mieli rację
nowoczesne kuchnie warszawa