Rozkazy a klub specjalnościowy
-
- Stały bywalec
- Posty: 3888
- Rejestracja: 27 maja 2002, 09:19
- imię i nazwisko: Czesław Przybytek
- stopień instruktorski: hm
- stopień harcerski: HR
- Hufiec: Kraków-Krowodrza
- Chorągiew: Krakowska
- organizacja: ZHP
- Kontakt:
To czy nazwiesz to "rozkazem" czy np. "zarządzeniem" to nieistotne.cypis94 pisze:Mam pytanie czy szef- przewodniczący klubu specjalnościowego ma prawo pisać rozkazy i np. otwierać członkom swojego klubu sprawności które realizują w klubie?
Ważniejsze jest to że NIE mozesz otwierać/zamykać próby sprawności.
patrz >>> załącznik nr 1 do uchwały Rady Naczelnej ZHP nr 38/XXXII z dnia 15 czerwca 2003 r.w sprawie przyjęcia instrumentu metodycznego – sprawności harcerskie
Zasady i tryb zdobywania sprawności
1. Harcerka i harcerz zdobywają sprawności indywidualnie, działając w zastępie
i drużynie. W czasie zdobywania sprawności harcerz lub harcerka powinni korzystać z pomocy fachowców, książek i czasopism (to odnosi się szczególnie do sprawności oznaczonych dwiema lub trzema gwiazdkami oraz mistrzowskich).
2. Po dokonaniu wyboru sprawności harcerka lub harcerz zgłasza drużynowemu (zastępowemu, przybocznemu) chęć jej zdobywania, układa indywidualny plan jej zdobywania i przygotowuje kartę próby.
3. Sprawność przyznaje drużynowy na wniosek rady drużyny. Wskazane jest korzystanie przy tym z pomocy i opinii ekspertów – posiadaczy sprawności mistrzowskich (w przypadku sprawności jedno-, dwu- i trzygwiazdkowych), instruktorów specjalistów w
danej dziedzinie, innych fachowców spoza drużyny.
4. Zdobycie sprawności ogłasza się w rozkazie drużynowego i potwierdza wpisem do książeczki harcerskiej oraz umieszczeniem na mundurze znaczka sprawności.
-
- Użytkownik
- Posty: 89
- Rejestracja: 16 kwie 2006, 09:32
- imię i nazwisko: Andrzej Sawuła
- stopień instruktorski: hm
- stopień harcerski: HR
- Lokalizacja: Gdańsk
- Hufiec: Gdańsk-Wrzeszcz-Oliwa
- Chorągiew: Gdańska
- organizacja: ZHP
- Kontakt:
Chyba nie do końca, bo:
Gdyby przedstawiona powyżej dosłowna interpretacja instrukcji sprawności działała, to na analogicznej zasadzie np. komendant hufca nie mógłby przyznać drużynowemu stopnia harcerskiego - co jest, o ile wiem, dość powszechnie praktykowane.Zasady pracy specjalności harcerskich, p. 3.6 pisze:3.6 Plan pracy [klubu specjalnościowego] powinien być tak skonstruowany, aby poprzez zdobywanie sprawności, odznak specjalistycznych i uprawnień państwowych, jego członkowie realizowali wybraną specjalność i podnosili swoje kwalifikacje.
hm. Andrzej Sawuła HR
komendant Szczepu NS „Zielone Koniczyny” w Gdańsku
komendant Szczepu NS „Zielone Koniczyny” w Gdańsku
-
- Stały bywalec
- Posty: 3888
- Rejestracja: 27 maja 2002, 09:19
- imię i nazwisko: Czesław Przybytek
- stopień instruktorski: hm
- stopień harcerski: HR
- Hufiec: Kraków-Krowodrza
- Chorągiew: Krakowska
- organizacja: ZHP
- Kontakt:
A gdzie jest tu napisane że mają je zdobywać "w klubie" ?vanadey pisze:Chyba nie do końca, bo:Zasady pracy specjalności harcerskich, p. 3.6 pisze:3.6 Plan pracy [klubu specjalnościowego] powinien być tak skonstruowany, aby poprzez zdobywanie sprawności, odznak specjalistycznych i uprawnień państwowych, jego członkowie realizowali wybraną specjalność i podnosili swoje kwalifikacje.
-
- Stały bywalec
- Posty: 2830
- Rejestracja: 28 lut 2003, 13:47
- Lokalizacja: Biały Szczep
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
Z waszej dyskusji wynika sytuacja analogiczna do tej wspomnianego drużynowego, któremu z konieczności przyznaje stopień harcerski Hufcowy. Bo sam sobie stopnia przyznać drużynowy nie powinien.
Skoro klub nie spełnia znamion drużyny, sprawność powinien przyznać drużynowy/szczepowy.
Prowadząc szczep, miałem strukturę 3 stopniową klubów. Klub 3-go stopnia działał na prawach Drużyny. Ale to było dawno i jakoś tak mniej było regulaminów i instrukcji, a więcej....harcerzy
Skoro klub nie spełnia znamion drużyny, sprawność powinien przyznać drużynowy/szczepowy.
Prowadząc szczep, miałem strukturę 3 stopniową klubów. Klub 3-go stopnia działał na prawach Drużyny. Ale to było dawno i jakoś tak mniej było regulaminów i instrukcji, a więcej....harcerzy

-
- Stały bywalec
- Posty: 3888
- Rejestracja: 27 maja 2002, 09:19
- imię i nazwisko: Czesław Przybytek
- stopień instruktorski: hm
- stopień harcerski: HR
- Hufiec: Kraków-Krowodrza
- Chorągiew: Krakowska
- organizacja: ZHP
- Kontakt:
Jak "... działał na prawach Drużyny ..."to był drużyna nazywająca się "klubem".StaryWilk pisze:Skoro klub nie spełnia znamion drużyny, sprawność powinien przyznać drużynowy/szczepowy.
Prowadząc szczep, miałem strukturę 3 stopniową klubów. Klub 3-go stopnia działał na prawach Drużyny. Ale to było dawno i jakoś tak mniej było regulaminów i instrukcji, a więcej....harcerzy
Nie mieszaj

-
- Stały bywalec
- Posty: 2830
- Rejestracja: 28 lut 2003, 13:47
- Lokalizacja: Biały Szczep
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
Czesiu, życie jest naturalnym i permanentnym dążeniem do przodu w rozwoju. Metoda skautowa jest naturalną metodą. Już Małkowski w "Jak skauci pracują" opisywał wręcz manifestowaną niechęć BiPi do regulowania wszystkiego w Skautingu regulaminami. Uznawał tylko konieczne minimum. Obecne harcerstwa są skostniałe, wręcz zabite przegrzaniem regulacyjnym. Gdy RUCH kostnieje, to jego emanacja - organizacja zaregulowana na amen wymiera. Na szczęście w szczelinach konstrukcji kiełkuje nowy Ruch! Oby tak i dziś było.
Twoje nieustanne boje o najdrobniejszy szczegół przepisu nie służą wcale zachęceniu młodej kadry do zaistnienia w Ruchu Harcerskim.
Moje rozumienie dawnego ruchu starszoharcerskiego, dziś wędrownictwa zasadza się na wolności struktur, spontaniczności i elastyczności struktur. Rolą kadry jest zadbać o to, by każdy przejaw tworzenia synergii w pracy drużyny, klubu, zespołu zadaniowego, czy "wolnych elektronów" miał wsparcie, a nie "kopa" bo regulamin!
Ja wolę w odpowiedzi Twojemu widzeniu Organizacji napisać ksiązkę metodyczną! ( ..polecam, "Od harcerzy starszych do wędrowników", już w BKPW). Już Kreiner przed wojną zauważył te prawidłowości i zalecał ...deregulacje.
Cóż, Związek dziś liczy tyle, ile kilka miejskich hufców w Krakowie i Warszawie, w czasach gdy prym wiodły takie szczepy jak Twoja 19 stka, Huragan, Czarna 1- w Warszawie, Wagabundy, Szara 7 itp, a opór komunie dawał nam siłę i inwencję. Na moich i 180 osobowych obozach wedrowniczych, kto ma podobóz o randze drużyny decydowała liczebność, ilość zastępów/patroli/, kadra i program. Stąd samodzielne obozy klubów, na prawach klasycznych drużyn. I nie pouczaj mnie proszę, bo szkoda dyskusji, np dlaczego w metodyce wedrowniczej ja zespół wdr. nie nazywam drużyną a gromadą. 7 lat kierowałem szczepem, który liczył i 400 osób (z zuchami) i było dobrze. Teraz Ty się kłócisz co krok o przecinki i prawne wygibasy, a rzeczywistość harcerska skrzeczy. Mój hufiec ma problemy z....liczebnością. To moze trzeba na to też wymyslić ....regulamin!?
Twoje nieustanne boje o najdrobniejszy szczegół przepisu nie służą wcale zachęceniu młodej kadry do zaistnienia w Ruchu Harcerskim.
Moje rozumienie dawnego ruchu starszoharcerskiego, dziś wędrownictwa zasadza się na wolności struktur, spontaniczności i elastyczności struktur. Rolą kadry jest zadbać o to, by każdy przejaw tworzenia synergii w pracy drużyny, klubu, zespołu zadaniowego, czy "wolnych elektronów" miał wsparcie, a nie "kopa" bo regulamin!
Ja wolę w odpowiedzi Twojemu widzeniu Organizacji napisać ksiązkę metodyczną! ( ..polecam, "Od harcerzy starszych do wędrowników", już w BKPW). Już Kreiner przed wojną zauważył te prawidłowości i zalecał ...deregulacje.
Cóż, Związek dziś liczy tyle, ile kilka miejskich hufców w Krakowie i Warszawie, w czasach gdy prym wiodły takie szczepy jak Twoja 19 stka, Huragan, Czarna 1- w Warszawie, Wagabundy, Szara 7 itp, a opór komunie dawał nam siłę i inwencję. Na moich i 180 osobowych obozach wedrowniczych, kto ma podobóz o randze drużyny decydowała liczebność, ilość zastępów/patroli/, kadra i program. Stąd samodzielne obozy klubów, na prawach klasycznych drużyn. I nie pouczaj mnie proszę, bo szkoda dyskusji, np dlaczego w metodyce wedrowniczej ja zespół wdr. nie nazywam drużyną a gromadą. 7 lat kierowałem szczepem, który liczył i 400 osób (z zuchami) i było dobrze. Teraz Ty się kłócisz co krok o przecinki i prawne wygibasy, a rzeczywistość harcerska skrzeczy. Mój hufiec ma problemy z....liczebnością. To moze trzeba na to też wymyslić ....regulamin!?
Ostatnio zmieniony 17 mar 2012, 14:33 przez StaryWilk, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Stały bywalec
- Posty: 1551
- Rejestracja: 27 maja 2002, 10:23
- imię i nazwisko: Czesław Przybytek
- stopień instruktorski: hm
- stopień harcerski: HR
- Lokalizacja: Krakowska 19 Lotnicza
- Hufiec: Kraków-Krowodrza
- Chorągiew: Krakowska
- organizacja: ZHP
- Kontakt:
Napisałeś się
, ale pytanie pozostało bez odpowiedzi:

Nie regulaminów a metody i logiki.dokumenty pisze:Czy wg ciebie prawidłowością (z pozycji metody i minimum logiki) są drużyny (lub szczep) nazywające się klubem albo klub nazywający się drużyną. Lub szczepy upierające by nazywać je drużynami czy też nazywający się drużyną zastęp. To prawidłowe ?.
Ostatnio zmieniony 17 mar 2012, 17:06 przez dokumenty, łącznie zmieniany 1 raz.
hm. Czesław Przybytek HR
tel.kom. 519-160-185
tel.kom. 519-160-185
-
- Stały bywalec
- Posty: 1551
- Rejestracja: 27 maja 2002, 10:23
- imię i nazwisko: Czesław Przybytek
- stopień instruktorski: hm
- stopień harcerski: HR
- Lokalizacja: Krakowska 19 Lotnicza
- Hufiec: Kraków-Krowodrza
- Chorągiew: Krakowska
- organizacja: ZHP
- Kontakt:
A jednak odpowiem
Tylko tyle. A może aż ?
A wtedy nie będzie potrzeby dyskutować co to "klub", "koło", "sekcja" czy t.p.
Podobnie jak nie raczysz "zauważyć" mojej 19 Krakowskiej Gromady Wędrowniczej "Płomienie"
(no właśnie dlaczego gromady ?).
I podobnie jak "zapomniałeś" o tym że piszę właśnie poradnik dla drużynowych drużyn (a nie gromad - no dlaczego ?) zuchowych i vademecum wodzów gromadek zuchowych.
Doskonale wiesz że nie z powodu chęci "regulowania".
Więc nie dorabiaj mi "gęby".

Właśnie o to chodzi. Ja chciałbym by było oczywiste (z pozycji metody) by każdy instruktor miał świadomość co to jest zastęp, drużyna, szczep i krąg, bo to są podstawowe "elementy" ruchu. Ruchu a nie organizacji.StaryWilk pisze:Czesiu, życie jest naturalnym i permanentnym dążeniem do przodu w rozwoju. Metoda skautowa jest naturalną metodą. Już Małkowski w "Jak skauci pracują" opisywał wręcz manifestowaną niechęć BiPi do regulowania wszystkiego w Skautingu regulaminami. Uznawał tylko konieczne minimum.
Tylko tyle. A może aż ?
A wtedy nie będzie potrzeby dyskutować co to "klub", "koło", "sekcja" czy t.p.
Zmyślasz, albo nie raczysz zauważyć że chodzi mi o minimum logiki i zdrowego rozsądku.StaryWilk pisze:Twoje nieustanne boje o najdrobniejszy szczegół przepisu nie służą wcale zachęceniu młodej kadry do zaistnienia w Ruchu Harcerskim.
j.w. plus dorabiasz mi "gębę".StaryWilk pisze:Ja wolę w odpowiedzi Twojemu widzeniu Organizacji napisać ksiązkę metodyczną! ( ..polecam, "Od harcerzy starszych do wędrowników", już w BKPW). Już Kreiner przed wojną zauważył te prawidłowości i zalecał ...deregulacje.
O właśnie - ".. ilość zastępów/patroli/...".StaryWilk pisze:Na moich i 180 osobowych obozach wedrowniczych, kto ma podobóz o randze drużyny decydowała liczebność, ilość zastępów/patroli/, kadra i program. Stąd samodzielne obozy klubów, na prawach klasycznych drużyn.
Muszę znowu powtórzyć - Zmyślasz, albo "nie raczysz" zauważyć że chodzi mi o minimum logiki i zdrowego rozsądku.StaryWilk pisze:I nie pouczaj mnie proszę, bo szkoda dyskusji, np dlaczego w metodyce wedrowniczej ja zespół wdr. nie nazywam drużyną a gromadą. 7 lat kierowałem szczepem, który liczył i 400 osób (z zuchami) i było dobrze. Teraz Ty się kłócisz co krok o przecinki i prawne wygibasy, a rzeczywistość harcerska skrzeczy.
Podobnie jak nie raczysz "zauważyć" mojej 19 Krakowskiej Gromady Wędrowniczej "Płomienie"

I podobnie jak "zapomniałeś" o tym że piszę właśnie poradnik dla drużynowych drużyn (a nie gromad - no dlaczego ?) zuchowych i vademecum wodzów gromadek zuchowych.
Doskonale wiesz że nie z powodu chęci "regulowania".
Więc nie dorabiaj mi "gęby".
Ostatnio zmieniony 17 mar 2012, 17:42 przez dokumenty, łącznie zmieniany 1 raz.
hm. Czesław Przybytek HR
tel.kom. 519-160-185
tel.kom. 519-160-185
-
- Stały bywalec
- Posty: 2830
- Rejestracja: 28 lut 2003, 13:47
- Lokalizacja: Biały Szczep
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
Czesiek, "gębę" dorabiasz sobie sam
, wynajdujac problemy tam, gdzie ich niema. Do czego doprowadza obłęd przepychanek regulaminowych pokazał "dwuczęściowy" Zjazd. Warto się w to bawić? Minimum logiki i zdrowego rozsądku, to unikanie takich ślepych zaułków!
Dobrze, że masz Gromadę Wędrowniczą, a nie drużynę. Tak jest zdecydowanie lepiej!
Struktury są częścią metody o tyle, o ile różnią się w poszczególnych metodykach. Tam, gdzie kończy się harcerstwo starsze a zaczyna wedrownictwo dodaj jeszcze multum mniejszych sposobów zorganizowania się w "czasoprzestrzeni" małych grup - do pojedyńczych wędrowników włącznie, bo system zastępowy się ...wyczerpuje.
Ja jestem ciekaw, co napiszesz w konsekwencji o zuchach. Wspaniale że o Gromadach, i wodzach zuchowych. Czas sobie odpowiedzieć - Wardęcki czy Kamiński ?
Biedronki, czy Antek Zuch?
Pozdrawiam ciepło

Dobrze, że masz Gromadę Wędrowniczą, a nie drużynę. Tak jest zdecydowanie lepiej!
Struktury są częścią metody o tyle, o ile różnią się w poszczególnych metodykach. Tam, gdzie kończy się harcerstwo starsze a zaczyna wedrownictwo dodaj jeszcze multum mniejszych sposobów zorganizowania się w "czasoprzestrzeni" małych grup - do pojedyńczych wędrowników włącznie, bo system zastępowy się ...wyczerpuje.
Ja jestem ciekaw, co napiszesz w konsekwencji o zuchach. Wspaniale że o Gromadach, i wodzach zuchowych. Czas sobie odpowiedzieć - Wardęcki czy Kamiński ?


Pozdrawiam ciepło

nowoczesne kuchnie warszawa