19kldh pisze:Nie mogłem być na tym spotkaniu ale bardzo ciekaw jestem realnych efektów.
Wiem, Czesiu - jesteś moim sumieniem... a Twoje posty wyrzutami

Napiszę podsumowanie To wisi nade mną

Spróbuje w ten weekend.
Szczególnie ciekawią mnie efekty "bloków":
B-3
9. D - Jak oceniać pracę drużyn specjalnościowych?
B-5
- 13. Jednolity sposób opisu specjalności - kryteria drużyn,
- 14. Zmiany w zasadach pracy specjalnościami
W skrócie. Czesiu nie pracowaliśmy na Twoim tekście „Zasad pracy...”. Tylko nad problemami. Wynika to z mojego przekonania, że najpierw trzeba zdefiniować problem, zaproponować sposoby a prawo tworzyć później – wtórnie.
A PROBLEM jednogłośnie zaznaczony przez przedstawicieli inspektoratów:
- to
brak możliwości nadzoru nad programem specjalnościowym realizowanym w drużynach; uznaniowy charakter nadawania mian drużyn specjalnościowych przez komendantów hufców; brak możliwości korygowania patologii; zdarza się, że drużyny specjanościwe i ich instruktorzy sa „kłopotem” dla KH, którego najprościej się „pozbyć”...itd.
Możliwe ROZWIĄZANIA:
- siłowe - wymusić obligatoryjnie na KH
obowiązek konsultowania wniosku o nadanie miana drużyny specjalościowej z inspektoratem chorągwianym lub centralnym.
- stanowcza perswazja – przywrócić
centralne kształcenie drużynowych drużyn specjalnościowych
- łagodna perswazja – promować i
reklamować dobre środowiska i dobre imprezy specjalnościowe – stawiać innym za wzór
- drążyć skałę – opracować i
wydać materiały metodyczno-repertuarowe dla drużynowych drużyn specjalnościowych. Tu muszę coś dodać
Poradnik Drużynowego Harcerskiej Drużyny Wodnej został napisany przez hm Bogdana Olszewskiego w 1973 roku; jeszcze na przełomie lat 80/90tych hm Andrzej Glass wydał broszurki
Regulamin Pracy Lotniczej oraz
Latawce ostatni wyrwał się hm. Paweł Rozdżestwieński wydając w 2000 roku
Harcerskie Drużyny Jeździeckie – ale jest trochę usprawiedliwiony, bo w poprzednim systemie kawalerzyści i ułani śpiewający przy ogniskach „
Lance do boju, szble w dłoń – bolszewika goń, goń, goń...”, jako politycznie nieprawomyślni, nie byli publikowani.
Oczywiście każde rozwiązanie, generuje następne problemy. Ale co ważniejsze, przyjęcie któregoś, czy któryś z powyższych metod wymaga decyzji „politycznej” Głównej Kwatery. Bo niestety trzeba by złamać „monopol” hufca na nadzór i kształcenie... albo zacząć coś centralnie wydawać...
...i powiem tak na spotkaniu z Wami, dyskutując, rozmawiając - dostałem od Was mnóstwo argumentów by takich decyzji „politycznych” od Głównej Kwatery wymagać. I gdyBYM był kierownikiem Wydziału Specjalności GK ZHP, mając Wasze poparcie, takie decyzje rekomendowałBYM GieCe.
Spotkanie z Wami upewniło mnie w przekonaniu, że żadnej drugiej, ani trzeciej drogi nie ma! Uwaga, uwaga - nawet szefostwo HSR odcięło się od poglądów Rafała Klepacza (głoszącego koniec drużyn jednospecjalnościowych). Szefostwo HSR zwróciło uwagę, że poglądy Rafała są jego osobistymi przemyśleniami, a nie oficjalnym stanowiskiem jego jako instruktora i założyciela Szkoły!
Więc z mojego punktu widzenia dostałem od Was to czego oczekiwałem. I gdyBYM był szefem wiedziałBYM co dalej robić. Wydaje mi się, że ta frustracja i uczcie beznadziei prezentowane przez Maćka wynika z faktu, że nie wiadomo co z tym dalej? Nie wiadomo kto to będzie ciągnął? Nie wiadomo kto to będzie (jak pisze Jakub) „zbierał w całość”? I tu nie ma co zawracać gitary dziewczynom z biura – tylko od razu dowiadywać się u źródła wskazanego przez Czesia. Zwłaszcze, że kontakt do wszystkich członków zarządu jest prosty imieKROPKAnazwiskoMALPAzhpKROPKApl
