Od ponad roku nie widziany powiadasz... jest takie coś jak "zaliczenie służby instruktorskiej" ... Jeżeli ktoś nie udziela się przez rok działalności hufca czy innej jednostki, to że tak powiem bye bye. A składki płaci?!Alek pisze:a ja z innej beczki - był już granatowy, zielony czy czerwony
a co jak opiekun jest koloru przeźroczystego - tak bardzo że nikt go nie widział od ponad roku, i jest wysoce prawdopodobne że opiekun nawet zapomniał o tym że opiekuje się jakimś probantem?

KSI jest od "rozliczania" zarówno osoby realizującej próbę jak i opiekuna... Jeżeli od dłuższego czasu nie zaobserwujemy żadnych postępów w realizacji próby kontaktujemy się z opiekunem w celu wyjaśnienia. Spotykamy się raz w miesiącu, ale będąc aktywnymi i czynnymi instruktorami w naszym środowisku jesteśmy w stanie zaobserwować aktywność osób realizujących próby.
Aby próba została rozpoczęta musi zostać zaplanowana/rozpisana na karcie próby po konsultacji z opiekunem i następnie przedłożona na spotkaniu KSI. Na tym etapie (przynajmniej moja) komisja sprawdza zadania, wypytuje zarówno opiekuna jak i osobę przystępującą do próby - ponieważ jesteśmy w KSI, w pewnym sensie mamy prawo i obowiązek do sprawdzania zawartości próby - po coś ktoś nas wybrał i po coś się zgodziliśmy do pełnienia tej funkcji.
Jeżeli osoba realizująca próbę ma już rozpisaną całą próbę i dąży krok po kroku do jej finalizacji, jest to widoczne w środowisku to moim zdaniem nie ma potrzeby konsultacji z opiekunem - ale to BARDZO (podkreślam słowo "bardzo" - nie cytujcie mnie dalej i nie szykanujcie za to


- oko KSI tak czy siak czuwa w takich przypadkach.
Brak interesowania się podopiecznym przez opiekuna świadczyć może tylko o nim. Niesmak pozostanie po realizacji, że ktoś był skazany na samego siebie. W każdej jednak chwili można zmienić opiekuna - ale nie jak rękawiczki. Potem w środowisku raczej taki opiekun jest "spalony".
Są takie przypadki, dostajemy pismo z argumentem "brak kontaktu z opiekunem próby" , "proszę o zmianę opiekuna na ... " . I koło toczy się dalej. Weryfikacja próby z nowym opiekunem i dalsza jej realizacja.
Ja miałem osobisty przypadek, gdzie byłem opiekunem na pwd ale nagle dziewczyna przestała istnieć jakby teleportowała się na inną planetę
