Wiek drużynowego!!!
-
- Stały bywalec
- Posty: 482
- Rejestracja: 25 kwie 2004, 17:07
- Lokalizacja: Żeglarski Krąg Akademicki
- Hufiec:
- Chorągiew:
Jeżeli ktoś chce, to będzie drużynowym, i to dobrym drużynowym.
Jeżeli ktoś zostaje drużynowym "bo nie ma innej opcji" lub "z braku luck'u" to raczej nie będzie dobrym drużynowym, niezależnie czy ma lat 15, 20, 25 czy 55.
Wiek odgrywa czasem drugorzędną rolę.
Jeżeli ktoś zostaje drużynowym "bo nie ma innej opcji" lub "z braku luck'u" to raczej nie będzie dobrym drużynowym, niezależnie czy ma lat 15, 20, 25 czy 55.
Wiek odgrywa czasem drugorzędną rolę.
pwd. Michał Pesz HO
Żeglarski Krąg Akademicki
Harcerski Ośrodek Wodny STANICA
"Życie jest o wiele bardziej skomplikowane niż belka swobodnie podparta" dr hab. inż. R. K.
Żeglarski Krąg Akademicki
Harcerski Ośrodek Wodny STANICA
"Życie jest o wiele bardziej skomplikowane niż belka swobodnie podparta" dr hab. inż. R. K.
-
- Stały bywalec
- Posty: 3472
- Rejestracja: 03 mar 2007, 15:55
- Lokalizacja: Inspektorat HSG/HSRD
- Hufiec:
- Chorągiew:
Z jednak rosnącym prawdopodobieństwem, że będzie dobrym drużynowym, gdy będzie miał między 21 a 30 lat. Potem prawdopodobieństwo spada.
To wynika z psychologii rozwojowej.
To wynika z psychologii rozwojowej.
Maciej Pietraszczyk 503-664-824
hsg@zhp.pl; maciej.pietraszczyk@strazgraniczna.pl
Nad sruby korouhev zavlála, to v¹ak neznaèÃ, ¾e je tam sláva,
v¹em vìrným poka¾dé nesmÃrnou sÃlu a jednotu dává,
ve znaku kalich, v kalichu vÃra, jen pravda vÃtìzÃ, v pravdì je sÃla.
hsg@zhp.pl; maciej.pietraszczyk@strazgraniczna.pl
Nad sruby korouhev zavlála, to v¹ak neznaèÃ, ¾e je tam sláva,
v¹em vìrným poka¾dé nesmÃrnou sÃlu a jednotu dává,
ve znaku kalich, v kalichu vÃra, jen pravda vÃtìzÃ, v pravdì je sÃla.
Mam 53 lata. Nadal prowadzę drużynę. Ale dziś na myśl jakie numery odstawiałam z drużyną w wieku 16-20 lat to włosy mi dęba stają. Wąściwie to cud, że nic sie nikomu nie stało.Dziś może jestem nadmiernie ostrożna ale doświadczenie robi swoje. Pewnych rzeczy z moimi ludżmi juz bym nie robiła. No cóż młodość ma swoje przywileje ale i wady. Życzę wam szerokich traperkich ścieżek
-
- Nowicjusz
- Posty: 13
- Rejestracja: 04 maja 2007, 12:30
- Lokalizacja: 144 WDWż "Ogniffo"
- Hufiec:
- Chorągiew:
Widze, ze w tych wszystkich postach pojawił sie ten sam problem co u mnie w hufcu i mam tu na myśli np. to ze tej całej 'śmietance' nie chce się nic robic, ale swojego stanowiska nie oddadzą, bo oni muszą cos znaczyć w hufcu. Tylko jak my młodzi potrzebujemy pomocy to jakos nikt sie do niej nie garnie.
Co do wieku to niestety jesteśmy tak małym hufcem, ze nasi wszyscy drużynowi maja średnio 17/18 lat i praktycznie dopiero zaczynamy rozwijac ten hufiec.
Ja sama założyłam drużyne mając nieskończone 17 lat.
Co do wieku to niestety jesteśmy tak małym hufcem, ze nasi wszyscy drużynowi maja średnio 17/18 lat i praktycznie dopiero zaczynamy rozwijac ten hufiec.
Ja sama założyłam drużyne mając nieskończone 17 lat.
-
- Stały bywalec
- Posty: 3472
- Rejestracja: 03 mar 2007, 15:55
- Lokalizacja: Inspektorat HSG/HSRD
- Hufiec:
- Chorągiew:
Ale dojrzałość tak, a ta ma najczęściej ścisły związek z wiekiem.
Maciej Pietraszczyk 503-664-824
hsg@zhp.pl; maciej.pietraszczyk@strazgraniczna.pl
Nad sruby korouhev zavlála, to v¹ak neznaèÃ, ¾e je tam sláva,
v¹em vìrným poka¾dé nesmÃrnou sÃlu a jednotu dává,
ve znaku kalich, v kalichu vÃra, jen pravda vÃtìzÃ, v pravdì je sÃla.
hsg@zhp.pl; maciej.pietraszczyk@strazgraniczna.pl
Nad sruby korouhev zavlála, to v¹ak neznaèÃ, ¾e je tam sláva,
v¹em vìrným poka¾dé nesmÃrnou sÃlu a jednotu dává,
ve znaku kalich, v kalichu vÃra, jen pravda vÃtìzÃ, v pravdì je sÃla.
Popieram że dojrzałość jest bardzo ważna, i sam obstawał bym przy tym żeby drużynowy miał co najmniej 17 lat, choć ja sam nie podchodzę pod swoją opinie. Śmiem twierdzić że nie idzie mi najgorzej bycie drużynowym skoro w miesiąc zgromadziłem 20 osób i zorganizowałem jeden biwak
.

Ostatnio zmieniony 01 lis 2007, 00:22 przez Emot, łącznie zmieniany 1 raz.
Emot :]
40 pWDHy
40 pWDHy
-
- Stały bywalec
- Posty: 3472
- Rejestracja: 03 mar 2007, 15:55
- Lokalizacja: Inspektorat HSG/HSRD
- Hufiec:
- Chorągiew:
Gratulacje. Mówimy tu jednak o regule, a nie o wyjątkach. Nawet chlubnych.
Maciej Pietraszczyk 503-664-824
hsg@zhp.pl; maciej.pietraszczyk@strazgraniczna.pl
Nad sruby korouhev zavlála, to v¹ak neznaèÃ, ¾e je tam sláva,
v¹em vìrným poka¾dé nesmÃrnou sÃlu a jednotu dává,
ve znaku kalich, v kalichu vÃra, jen pravda vÃtìzÃ, v pravdì je sÃla.
hsg@zhp.pl; maciej.pietraszczyk@strazgraniczna.pl
Nad sruby korouhev zavlála, to v¹ak neznaèÃ, ¾e je tam sláva,
v¹em vìrným poka¾dé nesmÃrnou sÃlu a jednotu dává,
ve znaku kalich, v kalichu vÃra, jen pravda vÃtìzÃ, v pravdì je sÃla.
-
- Nowicjusz
- Posty: 13
- Rejestracja: 04 maja 2007, 12:30
- Lokalizacja: 144 WDWż "Ogniffo"
- Hufiec:
- Chorągiew:
Też jestem zdania ze ten drużynowy powinien miec minimum te 16 lat, ale co do tego ze dojrzałośc ma scisły zwiazek z wiekim to trochę mam oddmienne zdanie, gdyż znam ludzi, którzy maja 24 lat i nie mam az takiego zaufanie zeby zostawic z nimi dzieci, predzej juz osobie ktora ma te 17 lat ale ma juz poukładane w głowie.
-
- Stały bywalec
- Posty: 3472
- Rejestracja: 03 mar 2007, 15:55
- Lokalizacja: Inspektorat HSG/HSRD
- Hufiec:
- Chorągiew:
Tak, a ja znam Polaków nie mówiących po polsku. Czy z tego wniosek, że Polacy nie mówią po polsku?
Maciej Pietraszczyk 503-664-824
hsg@zhp.pl; maciej.pietraszczyk@strazgraniczna.pl
Nad sruby korouhev zavlála, to v¹ak neznaèÃ, ¾e je tam sláva,
v¹em vìrným poka¾dé nesmÃrnou sÃlu a jednotu dává,
ve znaku kalich, v kalichu vÃra, jen pravda vÃtìzÃ, v pravdì je sÃla.
hsg@zhp.pl; maciej.pietraszczyk@strazgraniczna.pl
Nad sruby korouhev zavlála, to v¹ak neznaèÃ, ¾e je tam sláva,
v¹em vìrným poka¾dé nesmÃrnou sÃlu a jednotu dává,
ve znaku kalich, v kalichu vÃra, jen pravda vÃtìzÃ, v pravdì je sÃla.
-
- Użytkownik
- Posty: 146
- Rejestracja: 21 mar 2007, 20:06
- Lokalizacja: 1RŚGZ
- Hufiec:
- Chorągiew:
Hmmm... a ja sie wypowiem z drugiej strony- tej "przedwczesnie mianowanej, byc moze niedojrzalej i nieodpowiedzialnej" bo miedzy wierszami u wielu osób można to wyczytać.
Jestem drużynową gromady zuchowej, mianowana zostalam pol roku przed 16 urodzinami, przedtem rok byłam zuchem i trzy lata przyboczną (! już przyboczną mianowana zostałam "na wyrost" i przed osiagnieciem rozsadnego do tej funkcji wieku). Gdy kolejna już w ciagu 6 lat istnienia gromady druzynowa zrezygnowała (niestety, jak narazie zuchy miały pecha i druzynowi wykruszali sie z predkoscia swiatla), pojawił się problem. Juz od około pol roku za funkcjonowanie gromady odpowiedzialna byłam ja, nie mielismy nikogo chetnego na objecie tej (pechwej badz co bądz) funkcji a ja, palącsie do roboty, wg przepisów zrobic nie moglam nic.
Na szczescie szczepowy przekonal wszystkie wladze decyzyjne zeby dac mi szanse, ustalony zostal pelnoletni opiekun gromady i musze przyznac ze na dzien dzisiejszy nikt nie narzeka.
Mimo wszystko uwazam, że na ogol, jesli jest taka mozliwosc, druzynowy powinien miec ukonczone 16 lat, jednak powinna istniec mozliwosc objecia tej funkcji przez osobę nieznacznie młodszą (tj zbliżającą sie do tego wieku) w sytuacjach nadzwyczajnych (tak jak w przypadku mojej gromady)
Bo jednak (moim zdaniem) druzynowy to przeciez wychowawca, a ktos,ktojeszcze powinien sam byc wychowywany, wychowywac nie powinien.
Jestem drużynową gromady zuchowej, mianowana zostalam pol roku przed 16 urodzinami, przedtem rok byłam zuchem i trzy lata przyboczną (! już przyboczną mianowana zostałam "na wyrost" i przed osiagnieciem rozsadnego do tej funkcji wieku). Gdy kolejna już w ciagu 6 lat istnienia gromady druzynowa zrezygnowała (niestety, jak narazie zuchy miały pecha i druzynowi wykruszali sie z predkoscia swiatla), pojawił się problem. Juz od około pol roku za funkcjonowanie gromady odpowiedzialna byłam ja, nie mielismy nikogo chetnego na objecie tej (pechwej badz co bądz) funkcji a ja, palącsie do roboty, wg przepisów zrobic nie moglam nic.
Na szczescie szczepowy przekonal wszystkie wladze decyzyjne zeby dac mi szanse, ustalony zostal pelnoletni opiekun gromady i musze przyznac ze na dzien dzisiejszy nikt nie narzeka.
Mimo wszystko uwazam, że na ogol, jesli jest taka mozliwosc, druzynowy powinien miec ukonczone 16 lat, jednak powinna istniec mozliwosc objecia tej funkcji przez osobę nieznacznie młodszą (tj zbliżającą sie do tego wieku) w sytuacjach nadzwyczajnych (tak jak w przypadku mojej gromady)
Bo jednak (moim zdaniem) druzynowy to przeciez wychowawca, a ktos,ktojeszcze powinien sam byc wychowywany, wychowywac nie powinien.
Ostatnio zmieniony 02 lis 2007, 15:37 przez Maruuuda, łącznie zmieniany 1 raz.
Tylko dzieci wiedzą, czego szukają...
(Antoine de Saint-Exupery)
(Antoine de Saint-Exupery)
Ja byłem dwa lata przybocznym w gromadzie zuchowej, i uważam że nie powinno się podawać przykładu w gromadzie zuchowej bo tam dzieci zgodnie stwierdzają że na 100% drużynowy jest dorosły, wystarczy się nimi odpowiednio zająć, a harcerze niestety już muszą wiedzieć wszystko, i jak ktoś jest za młody to ciężko zdobyć respekt.
Emot :]
40 pWDHy
40 pWDHy
-
- Użytkownik
- Posty: 146
- Rejestracja: 21 mar 2007, 20:06
- Lokalizacja: 1RŚGZ
- Hufiec:
- Chorągiew:
no cóz, zuchy czesto mają starsze rodzenstwo. I uwierz ze wstedy moze byc ciezko
ale to temat do dzialu "zuchy" raczej a nie harcerze
chodzilo mi raczej o ogol.
bo odpowiedzialnosc druzynowego jest taka sama (lub bardzo podobna przynajmniej) w kazdym pionie i nie zgodze sie ze jest jakis pion gdzie wiek przelozonego nie gra roli.

ale to temat do dzialu "zuchy" raczej a nie harcerze

chodzilo mi raczej o ogol.
bo odpowiedzialnosc druzynowego jest taka sama (lub bardzo podobna przynajmniej) w kazdym pionie i nie zgodze sie ze jest jakis pion gdzie wiek przelozonego nie gra roli.
Tylko dzieci wiedzą, czego szukają...
(Antoine de Saint-Exupery)
(Antoine de Saint-Exupery)
nowoczesne kuchnie warszawa