Wrażenia z
http://czateria.interia.pl pokój harcerze.
Siedziałem dziś przez wieczór i troszkę się podłamałem - nie wiem czy słusznie czy nie.
Ogólnie atmosfera panuje radosna, ludzie są skorzy do pomocy, chętnie tłumaczą innym, ale...
Właśnie. Chodzi mi o wiedzę, jaką posiadają ludzie. Rozmawiałem z kilkoma osobami - wszyscy ponad 15 lat, duża część z nich to młodzi drużynowi.
Pozytywne jest to, że chociaż część miała w ręku "Czuwaj", gdzie był artykuł właśnie o młodych druzynowych (w skrócie - młody człowiek często jeszcze jest sam za mało ukształtowany, aby być drużynowym). I oczywiście - nikt się z tym nie zgodził. Zdania były takie, że to przecież nieprawda, że oni są młodzi, ale wiedzą jak poprowadzić drużynę itp.
Posłużyłem się w tym momencie pewnym nieładnym może fortelem, ale byłem ciekaw na ile Ci ludzie faktycznie mają o tym pojęcie. Zacząłem niewinnie - pytając co oznacza "ćwik" (to po dyskusjach o nowych stopniach

). Może dlatego, że były to w większości dziewczęta pojawiły się opinie w stylu "może to miał być ćwiek, ale ktoś kiedyś zapomniał literki". Ogólnie po dłuższym zastanowieniu się i dyskusji doszliśmy jakoś do tego skąd to słowo (niektórzy odsyłali mnie do "Scouting for boys" ze stwierdzeniem, że tam na pewno będzie i żebym sobie przeczytał).
Potem próbowałem się dowiedzieć co trzeba zrobić, aby być drużynowym. No i tu zaczęły się schody. Począwszy od sporów nt. tego, czy jest czy nie jest potrzebny kurs drużynowych (niestety większość stwierdziła, że nie), przez spór, czy trzeba wcześniej pełnić jakąś funkcję w drużynie (zastępowy, przyboczny), skończywszy na liczebności zastępów (ktoś stwierdził, że u nich w drużynie im większy zastęp tym lepszy, więc on ma 30 osób w zastępie). Potem pojawiły się stwierdzenia, że w sumie wszelkie zasady ustala hufiec, a potem drużyna i że to może być tak jak się ustali...
Ogólnie wrażenie jest takie, że ludzie zdecydowanie nie orintują się w przepisach. Nie mają pojęcia, że są instrukcje, nie widzieli ich często na oczy.
Do tego młodzi ludzie, którzy są drużynowymi mają dość mgliste pojęcie o systemie zastępowym (hmm... 30 osób?)
Generalnie polecam wszystkim wizytę na takim czacie. Można miło pogadać - nie tylko o harcerstwie i czasem dowiedzieć się jakichś ciekawostek
Pozdrawiam serdecznie!
"Chciałem, by Warszawa była wielka. Wierzyłem, że wielką będzie. (...) dziś Warszawa broniąca honoru Polski jest u szczytu swej wielkości i sławy." Stefan Starzyński, 23 września 1939 r.