zuchy w liczbach ;)
-
- Użytkownik
- Posty: 81
- Rejestracja: 27 kwie 2004, 17:15
- Lokalizacja: 5 OGZ (: Kapryśna Łajba :)
- Hufiec:
- Chorągiew:
-
- Nowicjusz
- Posty: 36
- Rejestracja: 04 kwie 2007, 09:27
- Lokalizacja: XII Szczep DHiZ "Q"
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
U mnie w gromadzie jest stała 20 dzieciaków. Mamy cztery szóstki: trzy dziewczynek i jedną chłopców. A co do wieku moich zuchów, to jest on bardzo rozstrzelony. Obecnie większość dzieciaków jest w trzeciej klasie (są już w gromadzie prawie 3 lata, a niektóre nawet prawie 4), ale mam też dwie dziewczynki z zerówki. Są one jednak bardzo zaradne i dają sobie radę, czasami tylko potrzebując pomocy starszych koleżanek. Ale to jest dobra okazja do zdobywania przez starsze zuchy sprawności indywidualnych. Także pracuje nam się bardzo dobrze. 

"Prawdy szukać i szukać, nim Cię porwie jedna z burz..."
-------------------------------------------------------------------------------------
phm. Marta Leśniak
komendantka XII Szczepu DHiZ "Q"
-------------------------------------------------------------------------------------
phm. Marta Leśniak
komendantka XII Szczepu DHiZ "Q"
-
- Użytkownik
- Posty: 81
- Rejestracja: 27 kwie 2004, 17:15
- Lokalizacja: 5 OGZ (: Kapryśna Łajba :)
- Hufiec:
- Chorągiew:
Moja gromada jest bardzo nieliczna, około dwónastki dzieciaków, tym bardziej, że w okresie "kościelnym" czyli wielki post, adwent niestety muszę "konkurować" z Kościołem, bo w czasie moich zbiórek są nabożeństwa dla dzieci, cóż...
ale muszę Wam przyznać, że bardzo dobrze mi się pracuje z tak niewielką liczbą zuchów, mam dla każdego czas, każde ma swoje pieć minut, jest dobrze, pamiętam czasy kiedy miałam koło24 osób na zbiórce, niestety jestem najczęciej sama, więc to było dla mnie ciężkie
a zuchy są przedewszyskim w trzeciej klasie, 4 rok w gromadzie
choć mam też jednego pierwszoklasiste, jednego zerówkowicza i jedną pięciolatkę.
aach, zuchy!
ale muszę Wam przyznać, że bardzo dobrze mi się pracuje z tak niewielką liczbą zuchów, mam dla każdego czas, każde ma swoje pieć minut, jest dobrze, pamiętam czasy kiedy miałam koło24 osób na zbiórce, niestety jestem najczęciej sama, więc to było dla mnie ciężkie

a zuchy są przedewszyskim w trzeciej klasie, 4 rok w gromadzie

aach, zuchy!
pwd. Marta "królik" Kozicz
"Kto wiele przebywa z dziećmi, odkryje, że żaden nasz czyn nie pozostaje u nich bez oddźwięku." Johann Wolfgang Goethe
"Kto wiele przebywa z dziećmi, odkryje, że żaden nasz czyn nie pozostaje u nich bez oddźwięku." Johann Wolfgang Goethe
No to ja też sie pochwale bo w tym roku pobiłam rekord i nasza gromada liczy 38 zuchów, ale wiadomo jak to jest: ktoś zachoruje, ktoś ma ślub kuzyna i na zbiórkach jest ich około 30.
Bywa ciężko ale wesoło. Moje zuchy to głównie pierwszo i drugoklasiści, ale mam też 2 starych z trzeciej klasy i dwóch młodych z zerówki
Bywa ciężko ale wesoło. Moje zuchy to głównie pierwszo i drugoklasiści, ale mam też 2 starych z trzeciej klasy i dwóch młodych z zerówki

-
- Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 30 mar 2007, 16:33
- Lokalizacja: 307 WGZ "Akademia Pana Kleksa"
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
No więc właśnie... ja w książce pracy mam wpisane prawie 30 zuchów. Z czego 2 dziewczyny przychodzą na zbiórki jedynie od wielkiego dzwonu (jedna cały czas choruje, a druga nie wiem... przychodzi jak jej się zachce ;P). No i do tego jeden chłopiec, który nie przychodzi na zbiórki zimą bo... jak wraca do domu po zbiórce to już jest ciemno i nie może się pobawić
(w zeszłym roku myślałam, że to jakaś ściema, ale na wiosnę rzeczywiście znowu zaczął przychodzić...)
No i przeważnie na zbiórce jest tak koło 20 zuchów
więc nie jest źle 
Co do wieku - głównie trzecia i pierwsza klasa. Do tego jeden czwartoklasista (definitywnie nie chciał przejść do drużyny harcerzy w zeszłym roku... widocznie to nie był jeszcze dla niego czas
), dwójka z zerówki. No i kilkoro dzieci z drugiej klasy.

No i przeważnie na zbiórce jest tak koło 20 zuchów


Co do wieku - głównie trzecia i pierwsza klasa. Do tego jeden czwartoklasista (definitywnie nie chciał przejść do drużyny harcerzy w zeszłym roku... widocznie to nie był jeszcze dla niego czas

HO Joanna Stefańska
drużynowa 307 WGZ "Akademia Pana Kleksa"
drużynowa 307 WGZ "Akademia Pana Kleksa"
-
- Użytkownik
- Posty: 81
- Rejestracja: 27 kwie 2004, 17:15
- Lokalizacja: 5 OGZ (: Kapryśna Łajba :)
- Hufiec:
- Chorągiew:
-
- Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 30 mar 2007, 16:33
- Lokalizacja: 307 WGZ "Akademia Pana Kleksa"
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
-
- Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 30 mar 2007, 16:33
- Lokalizacja: 307 WGZ "Akademia Pana Kleksa"
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
eee... ale to tylko nazwisko ma takie samoMaruuuda pisze:pffff... u mnie zuch nazywa się dokładnie tak jak ja
brata w gromadzie mam...
ale ostatni rok już na szczęście :]

a nie imię i nazwisko

a zuchnę Magdę Leśniak też mam

Ostatnio zmieniony 05 kwie 2008, 14:49 przez jstefanska, łącznie zmieniany 1 raz.
HO Joanna Stefańska
drużynowa 307 WGZ "Akademia Pana Kleksa"
drużynowa 307 WGZ "Akademia Pana Kleksa"
-
- Nowicjusz
- Posty: 3
- Rejestracja: 16 wrz 2008, 21:28
- Lokalizacja: 141 WGZ "Skrzynczaki"
- Hufiec:
- Chorągiew:
a więc... gromada liczy ok 40 dzieci, na pierwszej zbiórce w tym roku pojawiło się 36 + 2 "sierotek", które zostały w świetlicy. Generalnie zawsze jest ich ponad 30, w zeszłym roku też tak było, co jest mocno kłopotliwe. Liczebność "trochę" spada, jeśli są jakieś nabożeństwa kościelne. Jest 16 starych zuchów, przeważnie 2-3 klasa, reszta nowych, głównie 0-1.
O ile dziewczynki wszystkie wydają się zainteresowane tym, co się dzieje na zbiórce, o tyle chłopcy przychodzą "żeby się wykrzyczeć", nie biorąc praktycznie udziału w zajęciach (oczywiście podczas gry biegają po punktach, ale chyba puszczają mimo uszu to, co tam się dzieje).
Nie umiem pracować z tak dużą grupą, a nie ma mowy o podziale na dwie gromady (brak czasu). Szukam stałego rozwiązania, które pozwoli jakoś realizować cykle i zmniejszy chaos...
O ile dziewczynki wszystkie wydają się zainteresowane tym, co się dzieje na zbiórce, o tyle chłopcy przychodzą "żeby się wykrzyczeć", nie biorąc praktycznie udziału w zajęciach (oczywiście podczas gry biegają po punktach, ale chyba puszczają mimo uszu to, co tam się dzieje).
Nie umiem pracować z tak dużą grupą, a nie ma mowy o podziale na dwie gromady (brak czasu). Szukam stałego rozwiązania, które pozwoli jakoś realizować cykle i zmniejszy chaos...
-
- Stały bywalec
- Posty: 3472
- Rejestracja: 03 mar 2007, 15:55
- Lokalizacja: Inspektorat HSG/HSRD
- Hufiec:
- Chorągiew:
Agnieszko, mimo całego doświadczenia 10 lat pracy z zuchami tez nie potrafię pracować z takim tłumem. Jest tylko jedno rozwiązanie: podziel gromadę. Jeśli tego nie zrobisz, szybko liczebność zejdzie ci do poziomu, jaki ogarniesz.
Maciej Pietraszczyk 503-664-824
hsg@zhp.pl; maciej.pietraszczyk@strazgraniczna.pl
Nad sruby korouhev zavlála, to v¹ak neznaèÃ, ¾e je tam sláva,
v¹em vìrným poka¾dé nesmÃrnou sÃlu a jednotu dává,
ve znaku kalich, v kalichu vÃra, jen pravda vÃtìzÃ, v pravdì je sÃla.
hsg@zhp.pl; maciej.pietraszczyk@strazgraniczna.pl
Nad sruby korouhev zavlála, to v¹ak neznaèÃ, ¾e je tam sláva,
v¹em vìrným poka¾dé nesmÃrnou sÃlu a jednotu dává,
ve znaku kalich, v kalichu vÃra, jen pravda vÃtìzÃ, v pravdì je sÃla.
-
- Nowicjusz
- Posty: 3
- Rejestracja: 16 wrz 2008, 21:28
- Lokalizacja: 141 WGZ "Skrzynczaki"
- Hufiec:
- Chorągiew:
Nie znajdę czasu na prowadzenie dwóch gromad jednocześnie (matura). Sytuację ratują harcerki (w liczbie 4-6, z jednej będzie przyboczna, z drugiej z czasem też), które z własnej woli przychodzą i pomagają np. stają na punktach, "opiekują się" jedną szóstką podczas danej zbiórki. Nie mają jednak ani wieku, ani kursu żeby podjąć się prowadzenia małej gromady. Ja drużynową jestem od tego roku, więc to też nie jest dla mnie "chleb powszedni".
Dwie gromady nie rozwiązują problemu biwaków i rajdów.
Chyba faktycznie, muszą się jakoś samoistnie wykruszyć, albo będę dawała "czerwone kartki" tym najbardziej nieznośnym...
Dwie gromady nie rozwiązują problemu biwaków i rajdów.
Chyba faktycznie, muszą się jakoś samoistnie wykruszyć, albo będę dawała "czerwone kartki" tym najbardziej nieznośnym...
-
- Stały bywalec
- Posty: 3472
- Rejestracja: 03 mar 2007, 15:55
- Lokalizacja: Inspektorat HSG/HSRD
- Hufiec:
- Chorągiew:
Zaraz. Na jakich punktach? Jakie biwaki? Jakie biegi? Wiem, że gromadę (wtedy jeszcze drużynę) prowadziłem, gdy bramy Krakowa zamykano na zatrzaski, ale chyba metoda zuchowa aż tak się nie zmieniła. 
Przybocznym można zostać bez formalnego przygotowania. Nie mylmy funkcji przybocznego z funkcją drużynowego.

Przybocznym można zostać bez formalnego przygotowania. Nie mylmy funkcji przybocznego z funkcją drużynowego.
Maciej Pietraszczyk 503-664-824
hsg@zhp.pl; maciej.pietraszczyk@strazgraniczna.pl
Nad sruby korouhev zavlála, to v¹ak neznaèÃ, ¾e je tam sláva,
v¹em vìrným poka¾dé nesmÃrnou sÃlu a jednotu dává,
ve znaku kalich, v kalichu vÃra, jen pravda vÃtìzÃ, v pravdì je sÃla.
hsg@zhp.pl; maciej.pietraszczyk@strazgraniczna.pl
Nad sruby korouhev zavlála, to v¹ak neznaèÃ, ¾e je tam sláva,
v¹em vìrným poka¾dé nesmÃrnou sÃlu a jednotu dává,
ve znaku kalich, v kalichu vÃra, jen pravda vÃtìzÃ, v pravdì je sÃla.
nowoczesne kuchnie warszawa