

1.
Zuch1. A co to jest Sanepid?
Ja: To taka instytucja która przyjeżdża niespodziewanie i sprawdza czy jest porządek w pokojach.
Zuch1: A co jeśli będzie bałagan?
Ja (z głupia frant) Ten kto ma bajzel musi zapłacić karę 400 zł
----
Zuchy biorą się rozpaczliwie za porządki ku mojej uciesze
Po chwili przybiega Hania, zapłakana, ze swoim piórnikiem w ręce:
Hania: Druhnoo,, a czy w piórnikach też będą sprawdzać?
I wtedy zrobiło mi się głupio

2.
Wchodzi zuch Bartek po raz pierwszy do morza do wysokości kostek ....
B: Kurna druhno! Nie wiedziałem że ten Bałtyk taki płytki!
